(Jest to trzecia część cyklu omawiającego gry z serii Might and Magic, pierwsza znajduje się tutaj, a druga tutaj.)
Spin-off to piękne staropolskie słowo, oznaczające stworzenie jakiegoś nowego produktu na bazie popularności innego produktu, najczęściej przez wykorzystanie jego wątków pobocznych, lub drugoplanowych bohaterów. W przypadku gier również może to oznaczać np. nowy gatunek gry oparty na tym samym świecie (tak jak Halo Wars było strategią czasu rzeczywistego umieszczoną w świecie FPS-a Halo).
Oczywiście, jak już się zorientowaliście, największym spin-offem dla Might And Magic była cała seria Heroes Of Might and Magic (później Might And Magic Heroes). Na razie zostawmy ją na boku, i przyjrzyjmy się pozostałym grom wyrosłym wokół świata Might and Magic...
Kontynuacja części pierwszej.
Następną częścią Might and Magic, która wpadła w ręce graczy w roku 1999, była część siódma, zatytułowana Might And Magic VII: For Blood And Honor. Zdecydowanie jedna z większych pod względem oferowanej treści, oprócz epickiego głównego wątku, zawierała aż 18 pobocznych wątków.
Dodatkowo w grze została umieszczona bardzo grywalna mini-gra karciana o nazwie Arcomage. Co ciekawe, była ona wpleciona w samą fabułę wątków pobocznych - jeden z questów kończył się zdobyciem pierwszej talii kart, a inny nakładał na graczu konieczność wygrania partii w każdej z obecnej w grze tawernie.
Jedną z dużych premier ostatnich dni jest Might and Magic X Legacy. Ostatnią grę CRPG z tej serii otrzymaliśmy na tyle dawno, że spotkałem wielu ludzi kojarzących tę serię wyłącznie ze strategiami fantasy z serii Heroes of Might and Magic. Myślę że warto, przy okazji premiery gry Ubisoftu, przypomnieć sobie jej historię.
Arkane Studios nie jest ani bardzo znanym studiem, ani nie wydało gry, która na stałe wpisała się w elektroniczną rozrywkę – chociaż przypuszczalnie Dishonored jest blisko. Jednak mimo to, dwa ich tytuły (spośród całych trzech na przestrzeni kilkunastoletniej historii firmy) miały w sobie "to coś" – jedna z nich to całkiem świeże jeszcze (i znakomite, choć nie wolne od wad) Dishonored właśnie, druga zaś, to RPG akcji w perspektywie FPP: Dark Messiah of Might & Magic. To gra z gatunku tych, które są naprawdę udane, jednak „na raz”.