2Dark - Danteveli - 19 marca 2017

2Dark

Horrory najlepsze lata mają już dawno za sobą. Czasy PlayStation 2 nigdy nie powrócą. Nie oznacza to jednak, że na rynku nie ma żadnego dobrego straszaka. Resident Evil 7 przypadł do gustu wielu graczom. Jest jednak pewna grupa osób, która chciałaby pograć w coś bardziej klasycznego. Z myślą o nich powstają projekty takie jak 2Dark. Tylko czy te staroszkolne pozycje są godne naszej uwagi?

2Dark opowiada tragiczną historię pewnego gliny. Nasz bohater wybrał się z rodziną do lasu na odpoczynek. Ni z tego ni z owego jego dzieci zostają porwane a żona zamordowana. Akcja gry przynosi się kilka lat później. Nasz bohater jest wrakiem człowieka o zwariowanych skłonnościach niczym Bruce Wayne. Koleś ma ukryte pomieszczenie w którym trzyma swój sprzęt i informacje na temat porwań dzieci. Sytuacji nie pomaga to, ze od jakiegoś czasu w mieście, w którym żyje panuje plaga porwań. Bohater wyrusza na samozwańcza misję uratowania przyszłości świata.

2Dark jest grą typu survival horror, gdzie obserwujemy akcję z rzutu izometrycznego. Grafika spomiędzy początku PSX a ostatnich lat SNESa pozwala wczuć się nam w oldchoolowy klimat. O taki nastrój zapewne chodziło twórcy, który w swoim dorobku ma Alone in the Dark – dziadka całego gatunku survival horror.

Zabawa polega na zbieraniu odpowiednich przedmiotów i używaniu ich. Zgodnie z nazwą, w przypadku 2Dark ciemność ma olbrzymie znaczenie. Głownie ze względu na to, że pomieszczenia naszpikowane są pułapkami, których bez świtała nie zobaczymy. Elementem grozy nadającym 2Dark status survival horroru jest ochrona i prowadzenie gromadki dzieci w bezpieczne miejsce. Podobnie jak w przypadku kieprawego Amy, groza wywodzi się nie z bezpośredniego zagrożenia naszej postaci ale tego co może spotkać bezbronne dzieci.

Nie będę owijał w bawełnę i powiem, że odbiłem się od 2Dark niczym piłka tenisowa od ściany. Nie jest to jednak do końca wina samej gry. Po prostu sterowanie jakie zaoferowano nam na konsolach jest męczące. Z lewej strony ekranu mamy pasek z przedmiotami. R i L odpowiadają za używanie tych znajdujących się w odpowiedniej ręce podczas gdy trójkąt aktywuje dany przedmiot. Takie coś wydaje mi się strasznie niepraktyczne i ciągle gubiłem się w najważniejszych momentach. Dodatkowo zgodnie z tytułem gra jest cholernie ciemna. 2Dark na moim telewizorze było bardzo nieprzyjemne dla wzroku. Musiałem wytężać oczy żeby zobaczyć rzeczy znajdujące się w otoczeniu. Niestety nie zmalałem w grze opcji gamma i dałem sobie spokój. Rozumiem, ze gra ma być ciemna ale w moim przypadku był to problem. Niestety nie będę narażał się na ból głowy dla gry, która nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Co innego gdyby był to następca Silent Hill 2 albo nowe Forbidden Siren. Te dwa problemy prawdopodobnie będą doskwierać wyłącznie mi. Dlatego też nie ma co sugerować się opinią pajaca z (wygląda na to) kiepskim wzrokiem.

Oprawa graficzna produkcji jest archaiczna. Osobiście takie rozwiązanie mi się podoba. Podobnie jak w przypadku Back in 1995 gra łączy staroszkolną rozgrywkę ze stylistyką wzorowaną na grach sprzed dwóch dekad. Do mnie to trafia to automatycznie trafia. Przypominam sobie wspaniałe czasy, kiedy na granie miałem całe dnie a horrory naprawdę mroziły krew w moich żyłach.

2Dark jest interesującym produktem, na którym ciąży zbyt wiele niedoróbek. Konsolowa wersja gry traci dużo przez niewygodne sterowanie i problemy z jasnością. Jednak tytuł ten oferuje nam masę ciekawych rozwiązań, które nie pojawiaja sie zbyt czesto w grach. Z tego powodu uważam, że warto dac 2Dark szansę.

Danteveli
19 marca 2017 - 20:01