Ostatnie kilka lat to całkiem przyjemny czas dla fanów staroszkolnych FPP. Scena indie dostarczyła nam masę produkcji inspirowanych klasykami jak Doom czy Quake. Nawet deweloperzy z segmentu AAA eksperymentują z powrotem do gier FPS nastawionych na akcję i ostrą rozwałkę. Polskie 2084 zanosi się na kolejny produkt idący właśnie w tą stronę. Strzelanie i hackowanie w biegu w cyberpunkowym klimacie. Czy zanosi się na to, że to Polacy staną się growymi ekspertami od gatunku stworzonego przez Williama Gibsona?
2084 to efekt wewnętrznej inicjatywy typu game jam. Zazwyczaj ekipa deweloperska dzieli się na grupki i pracuje nad różnymi pomysłami na gierki. Jest to całkiem niezły trening i pozwala pobudzić kreatywność deweloperów. Tutaj w przeciągu 72 godzin stworzono coś co przypadło twórcom na tyle do gustu, że postanowili zrobić z tego prawdziwą grę. Na dzień dzisiejszy na Steam mamy tylko prosty prototyp pokazujący czym ma być ten produkt. Ja pograłem chwilę i postanowiłem spisać swoje wrażenia.
Założenie tutaj jest dosyć proste. 2084 testuje pomysł szybkiej strzelnianki z mechanika hackowania podczas walki. Zamiast zbierania apteczek, amunicji czy innych bajerów mamy tutaj jakieś magiczne skrzynki przywieszone na ścianach. To właśnie z nich zdobywamy to co niezbędne do przetrwania. Robimy to za pomocą „linki”, którą wystrzeliwujemy w dany obiekt. Później musimy szybko wprowadzić kombinację przycisków w stylu Fatality z Mortal Kombat, Jeśli zrobimy to poprawnie zostajemy nagrodzeni danym przedmiotem, otwieramy drzwi czy uzyskujemy odpalamy komputer. Prosty i całkiem fajny pomysł, który sam w sobie jest ok. To co sprawia, ze robi się naprawdę interesująco to połączenie go z szybką staroszkolną strzelanką, gdzie poruszamy się niczym pędzący pocisk i walczymy z masą wrogów nacierających ze wszystkich stron. To daje potencjał na naprawdę interesująca produkcję FPS. Na razie możemy zakosztować tego jedynie w prostym skrawku sklejonym z elementów innej gry. Ja jednak widzę, ze cały produkt ma szansę na bycie czymś w stylu Hard Reset z fajną mechanika wpleciona do rozgrywki. Jeśli to okaże się prawdą to będę bardzo zadowolony. Oczywiście to tylko moje gdybanie bo na dzień dzisiejszy mamy jedynie odstęp do bardzo prostego pokazu możliwości hackowania a element strzelania nie został jeszcze dopracowany. Nie mówiąc już o kwestiach takich jak lokacje przeciwnicy i wszystko inne niezbędne do stworzenia świetnej gry. Fundament wydaje się być jednak solidny.
To tyle jeśli chodzi o pierwsze wrażenia. Teraz z obowiązku muszę wspomnieć o paru innych rzeczach związnych z faktem, że 2084 oferowane jest w ramach Early Access. Mamy więc produkt za który ktoś chce od nas pieniądze. Dlatego też muszę zatrzymać się na moment i napisać o tym czy na ten moment warto zainwestować w 2084 ponad 30 zeta?
2084 to takie szybkie demko i pokaz możliwości systemu hackowania i strzelania. Oba elementy wypadają dobrze ale przed twórcami jeszcze długa droga. Wynika to z tego, że przeciwnicy to śmiech na sali i AI zombiaków jest kiepskie. Lokacje wykonane techniką kopiuj wklej z jednego budynku w Observer też szybko się nudzą. Jak na coś stworzonego w kilkadziesiąt godzin jest dobrze, ale trudno temu tworowi konkurować ze wszystkim co jest dostępne w chili obecnej na PC.
Na koniec zostaje jedno stosunkowo trudne pytanie. Czy warto zainwestować teraz w 2084? Osobiście powiedziałbym, że raczej nie bo zbyt mało tutaj treści by posiedzieć przy tym pomyśle na mechanikę w grze więcej niż 15 minut. Jednak kto bogatemu zabroni? Feardemic udało się jednak stworzyć coś co nastawia mnie pozytywnie do całego projektu. Będę z uwagą śledził dalsze losy 2084 i mam nadzieję, że finalna wersja tytułu będzie hitem.
PS. Produkt w EA może się rozwiajac i już za kilka miesiecy cena 2084 będzie adekwatna do tego co oferuje ten tytuł. No i twórcy mogą wszystko spartolić i fajny pomysł nie wypali. Dlatego powyższy wpis to tylko moje wrażenia na dzień, w który testowałem ten tytuł.