Po miesiącach zasypywania nas hitami i mocarnymi tytułami przychodzi chwila odpoczynku. Kwiecień jest miesiącem bez gigantycznych, wgniatających w fotel gier. Nie oznacza to jednak, że na rynku brakować będzie świetnych tytułów. Poniżej kilka moich nietypowych typów na najciekawsze premiery miesiąca.
Zanki Zero: Last Beginning
Spike Chunsoft dostarcza nam kolejną zwariowaną mieszankę pomysłów przy której pracowała część ekipy odpowiedzialnej za cykl Danganronpa. Mamy równie powaloną i psychodeliczną fabułę o ostatniej 8 ludzi pozostałych przy życiu na planecie opanowanej przez potwory. Na dokładkę Zanki Zero to nietypowy dungeon crawler, gdzie akcja rozgrywa się w czasie rzeczywistym, musimy martwić się o potrzeby fizjologiczne naszych postaci i starzenie się bohaterów jest ważnym elementem rozgrywki. Jeśli mam być kompletnie szczery to na ten moment jestem przekonany, że Lat Beginning będzie moją gra miesiąca.
Earth Defense Force: Iron Rain
Yuke’s znane głównie z gier o WWE dostarcza nam najnowszą odsłonę cyklu Earth Defense Force. Nowy deweloper serii rozpoczętej na PS2 to sporo zmian i trochę nowości. Po pierwsze mamy większy nacisk na fabułę z kampanią przedstawiającą losy kolejnej wojny pomiędzy robalami a ludźmi. Rozgrywka również doczeka się pewnych zmian dzięki nowemu sposobowi zdobywania broni, zmianom w systemie klas i tym jak się poruszamy. Na dokładkę mamy nowych przeciwników i znacznie bardziej różnorodne lokacje, które przyjdzie nam rozwalać. Iron Rain może okazać się tym czego EDF potrzebowało. Chociaż przyznam, że nowy EDF zaledwie w 4 miesiące po premierze ostatniej części jest trochę dziwnym pomysłem.
Mortal Kombat 11
Mam mieszane uczucia co do tego tytułu, ale jak na razie seria Mortal Kombat to więcej gier dobrych niż crapów. Zakładam że i tym razem nie będzie źle a okropny dobór muzyki przy trailerach to tylko seria wypadków przy pracy. W każdym razie szykuje się podróżowanie w czasie i oklepywanie rożnych wariantów tych samych wojowników.
SteamWorld Quest: Hand of Gilgamech
Nie będę ukrywał, że jestem fanem studia Image & Form. Szwedom udało stworzyć się różnorodną serię naprawdę fajnych gier z robotami w roli głownej. Jak dotąd żadna z odsłon cyklu SteamWorld nie była wpadką i mam problem ze wskazaniem najlepszej odsłony serii. Za każdym razem dostajemy coś naprawdę fajnego. Dlatego myśl o tym, że teraz w moje łapy wpadnie zabawny tytuł RPG raduje mnie niezmiernie. No i strasznie ciesze się, ze jest na rynku studio gotowe eksperymentować z grami, które robi. W końcu łatwo byłoby spocząć na laurach i co jakiś czas zarzucać nam kolejną solidną metroidvanię.
BoxBoy and BoxGirl
BoxBoy to seria świetnych gier puzzli z elementami platformówek, która jak dotąd pojawiła się tylko na 3DS. Teraz twórcy z HAL Laboratory dostarczają sequel na Nintendo Switch. Możemy liczyć na więcej świetnej gry logicznej tym razem wzbogaconej o tryb kooperacji. 270 poziomów powinno zapewnić nam wiele godzin dobrej rozrywki. Teraz muszę tylko znaleźć kogoś kto chciałby ze mną grać. Plotki o tym, że gryzę i rzucam padem są wyolbrzymione.
Days Gone
Jestem przekonany, że ktoś, gdzieś na świecie jest zainteresowany tym tytułem. Na razie (IMHO) wszystkie materiały zapowiadają niezłego średniaka do pogrania jak nie ma się nic lepszego do roboty. Zombiaki, motocykle, twardziele i prawdopodobnie kolejna próba wciśnięcia nam niby poruszającej historyjki. Za Days Gone stoi jednak Sony, które w ostatnich latach dostarczyło więcej solidnych tytułów, więc może jest tutaj coś czego nie potrafię jeszcze dostrzec?
To by było na tyle. Jak wspominałem żadna z tych gierek z automatu nie urywa czterech liter, ale fani danych serii/deweloperów powinni być zadowoleni. Nie wiem jak to będzie z majem, bo na ten moment na liście premier wiedzę tylko dwie gry warte uwagi. No ale nie warto sobie tym teraz zaprzątać głowy. Pożyjemy, pogramy, zobaczymy.