Piekło pojawia się w grach wideo stosunkowo często. W końcu różne kultury i różne wierzenia mają swoją wersje tego miejsca. Kraina pełna demonów i umarłych jest niezwykle klimatyczna i nadaje się zarówno do zwariowanej strzelanki, gry przygodowej jak i survival horroru. Nie zdziwiłbym się gdyby istniała gra wyścigowa, której akcja jest umieszczona w piekle (Twisted Metal?). Gierki indie również bawią się z motywem piekła i w przeciągu ostatnich paru lat widziałem kilka ciekawych produkcji z piekłem jako miejscem akcji. Dlatego postanowiłem sprawdzić interesująca zapowiadające się Hell is Other Demons.
Rozgrywka nie jest przesadnie skomplikowana i Hell is Other Demons to arcade pełną parą. Większość zabawy to starcia na małych arenach, gdzie odpieramy wrogów spawnujących się w różnych punktach ekranu. Musimy uważać na przeciwników ich pociski a także różnego rodzaju pułapki znajdujące się na mapie. Nasze umiejętności ograniczają się do skakania i strzelania. Po ubiciu odpowiedniej ilości przeciwników lub zdobyciu specjalnego power upa, mamy jeszcze atak specjalny. Zadaje on wrogom spore obrażenia i wykorzystanie go w odpowiednim momencie może zadecydować o tym czy przetrwamy. Wszystko dzieje się w 2D z widokiem w boku niczym w klasycznych produkcjach jak Mario Bros czy Popeye.
Pomiędzy poziomami możemy korzystać ze sklepów, które oferują różne ulepszenia i bronie. Nowe przedmioty kupujemy za fragmenty wypadające z potworów. Nasza postać ma określoną ilość slotów i różne umiejętności i bronie zajmują rożną ilość miejsca. Odpowiedni dobór zestawu jest dosyć ważny. Czasem warto poeksperymentować z kombinacjami bo trafny wybór może znacząco ułatwić przejście jakiegoś poziomu.
Bullet Hell nie jest moim ulubionym typem gier. Nie jestem fanem unikania, blokowania i koncentrowania się na defensywie. Dlatego gry oparte głównie na nie obrywaniu nie są zbyt wysoko na mojej liście zainteresowań. Hell is Other Demons sprawdza się jednak dosyć dobrze nawet jeśli nie jesteśmy fanami fal pocisków zalewających ekran. Rozgrywka jest na tyle szybka i przypomina zabawę na starych maszynach arcade, że człowiek nie ma nawet czasu zastanowić się nad tym co robi. No i plusem jest tutaj to, ze gra jest chaotyczna i nie czułem się tak jakbym musiał wyuczyć się jakiegoś wzoru ataków i konkretnego sposobu poruszania.
Przejście każdego z poziomów zajmuje zaledwie kilka chwil. Odpieramy kilka fal ataków przeciwników i możemy próbować kolejnej planszy. Bardziej hardkorowi gracze mogą próbować zaliczyć dodatkowe wzywania na danej planszy. Chodzi o przejście levelu bez otrzymania obrażeń, bez używania specjalnej broni lub bez wykonywania ataków. To ostatnie wymaga od nas pokonywania przeciwników przez skakanie na ich „głowy”. Musze przyznać, że jak dotąd udało mi się tylko przechodzenie plansz bez ataków Ultimate. Pozostałe dwa wyzwania są dla mnie zbyt trudne.
Hell is Other Demons to dosyć unikatowa oprawa graficzna. Moje pierwsze skojarzenia to takie trochę bardziej dopakowane Downwell. Retro wygląd z małą ilością kolorków, prostymi, pixelowatymi postaciami nadaje grze charakteru. Stylistyka, która można skojarzyć z czasami Game Boy Color połączona jest z dynamiczna akcją co daje naprawdę fajny efekt kojarzący się ze wspomnianym już Downwell. Strona wizualna jest sporym atutem tego tytułu i sprawia, że Hell is Other Demons wyróżnia się spośród masy podobnych gier dostępnych obecnie na rynku.
Jeśli chodzi o zastrzeżenia to klimatyczna oprawa graficzna nie do końca przekłada się na czytelność tego co dzieje się na ekranie. Ograniczona paleta kolorów sprawia, ze łatwo pogubić się w tym czy dana rzecz jest pociskiem skierowanym w naszą stronę, naszym pociskiem czy też jakimś kryształkiem wypadającym z wroga. Nie jest to jakiś koszmarnie wielki problem ale kilka razy nadziałem się na atak wroga bo myślałem, że to co widzę jest jednym z power upów.
Nie będę narzekał na poziom trudności gry bo ta produkcja ma stanowić wyzwanie. Należy się jednak liczyć z tym, że gra dość szybko staje się wymagająca. Ja już po pierwszych kilkunastu minutach zabawy musiałem zacząć powtarzać plansze bo to co działo się na ekranie przerastało moje możliwości reagowania.
Hell is Other Demons to solidny pomysł na fajną grę o stosunkowo wysokim poziomie trudności. Rozwalanie piekielnych zastępów jest tutaj niezwykle przyjemne a rozgrywka wciąga jak diabli. Mam wrażenie, ze jest to tytuł w sam raz na szybkie partyjki chociaż należy liczyć się z tym, że będziemy musieli wielokrotnie powtarzać plansze i często o zwycięstwie lub porażce decydować będzie przypadek. Jeśli o mnie chodzi to uważam, że warto dać temu tytułowi szansę. Zwłaszcza jeśli pojawi się na rynku w niezbyt wygórowanej cenie.