Trails of Cold Steel II to dosyć nietypowy przypadek jeśli chodzi o gry wideo. Zazwyczaj sequele są robione tak by przyciągnąć fanów serii, ale także trafić do nowych graczy. Nihon Falcom ma tutaj jednak inne podejście i otrzymujemy bezpośrednią kontynuację części pierwszej. Oznacza to, że po prostu trzeba zagrać w Trails of Cold Steel żeby rozpocząć przygodę z dwójką. No chyba, że ktoś lubi zaczynać serial w połowie drugiego sezonu?
W głównym menu jest co prawda opcja przypomnienia fabuły pierwszej gry, ale to tylko króciutkie odświeżenie na potrzeby tych, którzy grali jakiś czas temu. Wynika to z tego, że pierwsza gra podobnie jak nowsze odsłony cyklu Persona dzieli się na główną oś fabularną i relacje z towarzyszami broni, które sami tworzymy poprzez spędzanie czasu z wybranymi postaciami. Ten element jest niezwykle ważny bo przywiązanie do postaci ma spore znaczenie w przypadku fabuły. Dlatego też osobiście nie wyobrażam sobie grania w ten tytuł bez znajomości. The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel.
Co do samej fabuły, to główny bohater – Rean znajduje się w chaosie konfliktu jaki wybuchł pod koniec poprzedniej gry. Młody chłopak jest odseparowany od swych przyjaciół i zagubiony, zszokowany wszystkim co się wydarzyło. Początkowa porcja gry skupia się na powrocie do towarzyszy broni i odnalezieniu swojego miejsca w niezwykle napiętej sytuacji politycznej, która zadecyduje o losach świata. Dalsza cześć gry to wspólne działania bohatera i uczniów klasy numer VII po to by przywrócić pokój i spokój do mocno podzielonego świata.
Fabuła jest tutaj równie dobra co w przypadku części pierwszej. W znacznej części jest to zasługa tego, że poprzednia gra odpowiednio budowała świat i podczas naszych wycieczek jako uczniowie mogliśmy lepiej zrozumieć relacje pomiędzy różnymi grupami a także wysłuchać różnych stron konfliktu. Teraz to wszystko owocuje bo nasza kraina znajduje się w stanie wojny domowej wywołanej w niespodziewanych okolicznościach przez kogoś bardzo bliskiego. Trails of Cold Steel II świetnie kontynuuje watki z oryginału i dodaje sporo nowych elementów, które powiększają nasz obraz świata.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę i aspekty techniczne to gra w znacznym stopniu powiela to co robiła część pierwsza. Mamy do czynienia z turową grą JRPG z dosyć rozbudowanym systemem walki opartym na masie różnorodnych umiejętności i łączeniu ataków pomiędzy towarzyszami. Rożnicą jest tutaj to, że gra oczekuje od nas znajomości systemów. Rozpoczynamy bowiem zabawę na z masą odblokowanych skilli przez co łatwiej się pogubić jeśli nie wiemy co robimy. Nie jest to kolosalny problem, ale raczej kolejna wskazówka od twórców, ze wypada zacząć od części pierwszej.
Gra porzuca strukturę części pierwszej bo nie jesteśmy już uczniami akademii wojskowej i nie ma tutaj tego szkolnego elementu przypominającego mi Personę. Jednocześnie tytuł staje się bardziej otwarty i nie jesteśmy już tak przywiązani do kalendarza i wykonywania określonych rzeczy w odpowiednich momentach. Jest to dalej dosyć mocno liniowy tytuł jednak wyraźnie widać, ze w pewnych momentach mamy znacznie więcej opcji wyboru i nie jesteśmy skazani na uczniowski tryb życia.
Kwestie audiowizualne pozostają w takim samym stanie jak w poprzedniej cześć. Mówimy o tytule z 2013 roku oryginalnie przeznaczonym na konsole poprzedniej generacji i PlayStation Vita. Podbicie rozdziałki nic tutaj nie pomaga bo modele postaci wyglądają prymitywnie. Wizualnie Cold Steel to jedna z tych produkcji, które bardzo szybko zdradzają swój wiek. Gra nie jest szkaradna i niektóre lokacje jak i przeciwnicy mogą pochwalić się dobrym designem. Jednak tekstury, które widzimy w tle rożnych scenek czy po przechadzaniu się po kolejnych miastach to coś rodem z PlayStation 2. Dodatkowo z jakichś powodów pojawiają się tutaj spadki framerate, których nie zauważyłem w części pierwszej. Nie wiem czy jest to jakiś bug, który zostanie naprawiony szybka łatką czy coś nawaliło w trakcie robienia tego portu? Szkoda bo stara gra, stworzona pod przenośną konsolę powinna śmigać na PS4.
Jako fan pierwszej gry jestem bardzo zadowolony z tego sequelu. Twórcy poprawili kwestie, z którymi miałem największe problemy i sprawili, że podczas rozgrywki miałem większe uczucie swobody. Fabuła idzie w naprawdę interesującym kierunku i świetnie wypełnia obietnice tego co pojawiło się w poprzedniej części. System walki nadal jest bardzo przyjemny a odrobina dodatków dorzuconych tym razem tylko zwiększa jego głębię. Jest naprawdę dobrze, ale odseparowanie tej produkcji of oryginalnego Trails of Cold Steel wydaje się niemożliwe. Zastanawiam się czy podobnie będzie w przypadku części III i IV. Jeśli tak, to może dopiero ocenienie czterech gier jako jednej wielkiej sagi ma sens? Z drugiej strony byłoby to dziwne podejście akurat do tego cyklu. W każdym razie każdy kto zagrał w poprzednia odsłonę i był zadowolony, nie zawiedzie się tym co tutaj zobaczy.
The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel II to wyśmienita produkcja JRPG, która jest jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku dostępnych na PlayStation 4. Genialna fabuła połączona z bardzo mocnymi postaciami i ciekawym systemem walki owocuje naprawdę nietuzinkową produkcją. Jednak znajomość części pierwszej jest tutaj niezbędna do skorzystania w pełni z tego co oferuje nam Nihon Falcom.