Planet Coaster - Danteveli - 5 maja 2020

Planet Coaster

W swoim życiu miałem okazję zobaczyć przeróżne parki rozrywki począwszy od DisneySea przez Lotte World, aż po chińską podróbkę World of Warcarft. Nigdy nie trafiłem na miejsce, które pasowało by mojemu gustowi. Dlatego też za pomocą gier takich jak Theme Park staram się wybudować wirtualną wersję mojego lunaparku. Teraz dzięki Planet Coaster jestem bardzo blisko zrealizowania mojej wizji miejsca łączącego w sobie mitologie Cthulhu z Hip Hopem i Japonią epoki Edo. Czy oznacza to, że Planet Coaster jest najlepszą grą o tematyce parków rozrywki?

Mamy do czynienia z grą o budowaniu parku rozrywki i zarządzaniu naszym biznesem. Planet Coaster pozwala nam na tworzenie wymyślnych miejsc i sprawienie by odwiedziło je jak najwięcej osób. Zabawa sprowadza się do budowania kolejnych atrakcji, które spodobają się odwiedzającym i zarządzania tak naszymi finansami by nie zbankrutować.

W praktyce rozgrywka polega na układaniu kolejnych atrakcji i budowaniu ścieżki pomiędzy nimi. Mamy dostęp do różnego rodzaju karuzeli, kolejek i innych dziwacznych maszynek zapewniających odwiedzającym szaloną frajdę. Obok tego bardziej typowe budowle w stylu budek z napojami, toalet, restauracji i innych elementów tworzących unikatowe otoczenie. Większość budowli przypisana jest do jednego z kilku stylów lunaparku. Mamy stylistykę science fiction, pirackie klimaty, coś jak Dziki Zachód czy zamki i księżniczki.

Kiedy już postawimy pierwsze budowle musimy zadbać o sprzątaczy i mechaników pilnujących porządku w naszym parku. Wraz z wzrostem naszej fortuny możemy bawić się w tworzenie kolejnych atrakcji. Istnieje także opcja skupienia się na marketingu, zatrudnianiu jednostek i badaniu upodobań naszych gości. Trzeba trafić w gusta ludzi, bo na przykład zbyt straszna kolejka górska nie będzie popularna podczas gdy jakieś durne bujane kucyki będą oblegane przez tłumy.

Interesującym elementem zabawy jest konstruowanie własnych kolejek górskich. Możemy zaprojektować ich trasy i sprawić, że powstanie coś automatycznie wywołującego wymioty u każdego decydującego się na zjazd z prędkością 100 km/h odcinek 100 metrów w dół. Projektowanie tych atrakcji jest dość proste i opiera się na dokładaniu kolejnych kostek do naszej budowli. Później musimy jeszcze przetestować czy dana trasa jest do pokonania i możemy odpalać naszą zabawkę.

Tryb kariery w Planet Coaster jest swego rodzaju samouczkiem dla dalszej zabawy. Mamy przed sobą serię scenariuszy wprowadzających nas w meandry zasad rozgrywki. Początkowo musimy zajmować się prostym zarządzeniem praktycznie zbudowanym parkiem. Wraz z kolejnymi poziomami dowiadujemy się o budowaniu kolejek górskich, kredytach, budowie infrastruktury czy kwestiach marketingowych. Każdy ze scenariuszy stawia przed nami szereg tematycznie ze sobą powiązanych zadań, które szkolą nas w danej dziedzinie rozgrywki. Za wykonywanie misji otrzymujemy gwiazdki, które służą do mierzenia naszych postępów i odblokowywania kolejnych map. Plusem tego rozwiązania jest to, że rzuceni zostajemy w wielu przypadkach do gotowych parków. Pozawala to nowicjuszom na podpatrzenie zasad tego jak należy projektować swoje wesołe miasteczka.

Udostępniono nam także tryb Challenge. Zaczynamy tutaj z pustym poletkiem parku i pewną sumą pieniędzy. W trakcie gry wyskakują nam kolejne wyzwania określające na przykład to ile miesięcznie mamy zarabiać, jak popularny ma być nasz park lub jaką kolejkę górską mamy wybudować. Za wykonywanie tych misji dostajemy pieniądze, które przeznaczmy na dalszą rozbudowę naszego przedsięwzięcia. Jest to rozwiązanie bardziej interesujące od zaimplementowanej w grze kampanii. Jednak nadal jest to tylko połowiczne rozwiązanie. Wyzwania zdają się być generowane losowo i często nie prowadzą do postępów w budowie parku, a zmuszają nas do projektowania konkretnej kolejki. Nie jest to specjalnie interesujące i osobiście w pewnym momencie przestałem czuć jakąkolwiek chęć do wykonywania tych misji.

Tym co przyciągnie graczy na najdłużej jest najprawdopodobniej tryb Sandbox. Jest to opcja dla twórców, gdzie nie musimy przejmować się kwestiami finansowymi i możemy tworzyć wymarzone przez siebie miejsce. Zero zabawy w odblokowywanie kolejnych atrakcji czy skupianie się na narzekaniach odwiedzających. Bez żadnej presji możemy po prostu wypełniać swoją wizję idealnego lunaparku. Sandbox szybko stał moim docelowym sposobem grania w Planet Coaster. Po części dlatego, że pozostałe dwie opcje nie oferowały mi tak wiele jakbym chciał. W głównej mierze chodzi jednak o swobodę jaką daje ten tryb. Mogę tutaj bawić się w konstruowanie najbardziej wykręconych kolejek górskich jakie przychodzą mi do głowy bez obawy o to, że będą zbyt hardkorowe dla odwiedzających park rodzin. Sandbox jest też świetną opcją dla tych, którzy lubią bawić się w budowanie i upiększanie wszystkiego co widzą. Tysiące różnych obiektów w tym kilkanaście stylów koszów na śmieci czy ławek pozwalają osobą lubującym się w Minecrafcie i innych produkcjach tego typu uwolnić ducha budowniczego.

Planet Coaster może pochwalić się naprawdę przyjemną dla oka oprawą graficzną. Świat jest bardzo kolorowy i pełen detali. Obserwowanie naszego parku z perspektywy osoby odwiedzającej wypada naprawdę dobrze. W połączeni z bardzo miłą muzyczką mamy tutaj radosną atmosferę, która aż pobudza nasz mózg do twórczej pracy. Najlepsze jest to, ze jeśli popracujemy nad swoim wesołym miasteczkiem to zostaniemy nagrodzeni przez coś co wygląda naprawdę niepowtarzalnie. W moim wypadku najlepiej wyglądały momentu po zmierzchy, kiedy noc rozświetlana byłą przez miliony światełek z atrakcji mojego parku. Podoba mi się także możliwość wgrania własnej muzyki do gry. Dzięki temu możemy sprawić, że kolejki górskie będą w trakcie jazdy puszczały nasze ulubione kawałki, chociażby Tupaca. To sprawia, że jeszcze lepiej możemy zrealizować swoja wizję tego jak ma wyglądać (i brzmieć) nasz lunapark.

Twórcy gry ze studia Frontier Development zaliczyli jednak kilka wpadek. Największą z nich jest to jak po macoszemu potraktowano system zarządzania naszym parkiem. W grze pojawiaj się różne systemy, tabelki i wykresy. W teorii powinniśmy dbać o zadowolenie naszych pracowników i osób odwiedzających. Naszym zadaniem powinno być opracowanie dobrej oferty atrakcji i skupienie się na ekonomicznym prowadzeniu wesołego miasteczka. Elementy te są obecne w grze jednak szybko można się przekonać, że nie mają one większego wpływu na rozgrywkę. Planet Coaster jest bardziej zabawą w budowanie lunaparku niż grą o jego zarządzaniu. Pozornie rozbudowany system powiązanych ze sobą naczyń jest banalnie prosty i można go bardzo łatwo wykiwać.

Drugim zarzutem odrobinę mniejszego kalibru będzie to jak sprawdza się tryb kampanii. Kariera w gruncie rzezy jest serią kilku tutoriali. Z tego powodu brakuje w tym trybie czegoś, co mogłoby przyciągnąć nas na dłużej. Po zaliczeniu misji okazuje się, że nie ma w tym trybie tak naprawdę zbyt wiele do roboty. Zaledwie kilka plansz z prostymi celami, które da się zaliczyć w kilkanaście minut do pół godziny, to zdecydowanie zbyt mało. Przydałoby się coś bardziej rozbudowanego, łączącego rozwiązania z trybu Challenge z kampanią.

Ostatnią rzeczą do której łatwo jest się przyczepić jest implementacja tutoriali. Menu w grze odsyła nas do kilku filmików na YouTube, które to mają nam wytłumaczyć kolejne elementy gry. Jest to trochę dziwne rozwiązanie bo równie dobrze można nam po prostu podać linka do czyjegoś let’s playa albo innego materiału o Planet Coaster. Mimo że kampania jest swego rodzaju wprowadzeniem do gry to przydałoby się coś krok po kroku tłumaczącego wszystkie elementy rozgrywki.

Planet Coaster to świetna gra dla osób chcących pobawić się w wirtualną wersję klocków Lego. Produkcja studia Frontier Development może pochwalić się masą różnych budowli, które możemy postawić w naszym wesołym miasteczku. Na dzień dzisiejszy jest to prawie 25 tysięcy obiektów udostępnionych w ramach Steam Workshop. Daje to niemal nieograniczone możliwości. Wystarczy popatrzeć jakie bajeranckie miejsca udało się stworzyć innym graczom. Ten aspekt gry jest po prostu zachwycający. Niestety nie można tego samego powiedzieć o systemie zarządzania naszym parkiem. Osoby zainteresowane symulacją nie znajdą tutaj zbyt wiele dla siebie. Osobiście jestem pod olbrzymim wrażeniem tego produktu. Mam nadzieję, że wszystkie niedociągnięcia zostaną w najbliższym czasie naprawione i Planet Coaster rzeczywiście będzie najlepszą gra tego typu.

Danteveli
5 maja 2020 - 13:26