Krótka piłka - MX vs ATV Legends - Danteveli - 1 września 2022

Krótka piłka - MX vs ATV Legends

Nie wsiądę nigdy więcej na motocykl. Tak mniej więcej wygadało moje postawienie po pierwszej przejażdżce na pędzącym dwukołowcu. Zostały mi więc tylko motorki w gierkach. Czy MX vs ATV Legends sprawi, że zrezygnuję też z cyfrowych motocykli?

MX vs ATV Legends to siódma odsłona cyklu THQ, gdzie motocross mierzy się z ATV. Seria debiutowała jeszcze w czasach PlayStation 2 i mimo tego, że nie stała się gigantycznym hitem, nadal funkcjonuje w swojej niszy. Jestem pewny, że Legends nie sprawi, że ta marka przebije się do growego mainstreamu.

Tryb kariery podzielony jest na trzy kategorie MX, ATV i UTV. Na poczatku zaczynamy od wprowadzenia w techniki gry na motorku. Potem możemy kombinować z różnymi maszynami i brać udział w różnych rodzajach wyścigów. Część gry dzieje się na otwartych mapach z postaciami do pogadania i znajdźkami rozsianymi po lokacjach. Reszta to już bardziej typowe wyścigi na trasach. Ani jedno, ani drugie nie zachwyca.

Poza tym mamy opcje typu quick play czy multiplayer do rozgrywki online. Nie wiem, czy do grania przez net jest dużo chętnych. Ja nie mogłem się z nikim połączyć, plus wywalało mi błędy przy próbie odpalania tej opcji. Możliwe, że już nikt nie gra w ten tytuł lub coś jest skopane. Nie czuję jednak żeby była to jakaś wielka strata.

Jeśli chodzi o wady gry, to jest ona strasznie nudna, pseudo otwarte lokacje prowadzące do wyścigów to strata czasu. Do tego technicznie tytuł leży i kwiczy. W przeciągu pierwszych trzech minut gry moja postać wraz z motorkiem została wystrzelona w kosmos dwa razy. Tytuł trzyma się chyba na sznurowadle i odrobinie taśmy klejącej i w każdej chwili może się rozlecieć. Takie miałem wrażenie podczas gry. Trudno uwierzyć, że mowa o produkcji na nową generację, bo MX vs ATV Legends ani nie wygląda na taki tytuł, a technicznie prezentuje się jak jakaś alfa gry, a nie coś, co ląduje na sklepowych pułkach.

Do tego jeszcze tragiczne AI, które powala inteligencją na poziomie wczesnych tytułów na oryginalne PlayStation. Trasy są lipne, nudne i brzydkie. Do tego cała masa płatnych DLC, które aż przytłaczają swoją ilością i sprawiają wrażenie skoku na kasę.

W moim odczuciu MX vs ATV Legends to jakiś niedokończony niewypał wypluty na szybko na rynek, żeby zgarnąć kilka groszy z naiwnych osób. Nic tutaj nie działa tak jak powinno. Nawet głupi multiplayer ma problemy z ruszeniem. Nie mogę powiedzieć dobrego słowa o tej produkcji i czuję, że będzie jednym z moich kandydatów do najgorszej gry roku.

Jeśli mam być kompletnie szczery, to nie rozumiem czemu MX vs ATV ciągle powstaje. Rozumiem, że najwyraźniej oba skróty z tytułu mają swoje grono fanów, ale te gry chyba stoją w miejscu. Odpalenie MX vs ATV Legends było momentem deja vu i dopiero po chwili ogarnąłem, że grałem jakiś czas temu we wcześniejsze odsłony serii i nie różniły się strasznie od tego co tutaj widziałem i innych budżetowych ścigałek THQ. Dodatkowo gra kuleje technicznie, jest nudna jak flaki z olejem i ma tonę płatnych dodatków. To zdecydowanie tytuł nie dla mnie.

Danteveli
1 września 2022 - 17:11