Nie tak dawno temu światem zawładnęło Animal Crossing. Przez kilka tygodni ten tytuł przebił się do mainstreamu i wszyscy wymęczeni pandemią cieszyli się sielankowym życiem na wyspie. No może nie wszyscy, bo do gry potrzebny był Switch. Teraz na konkurencyjnych konsolach ląduje Hokko Life. Czy ten tytuł sprawi, że posiadacze Xboksów i PlayStation poczują smak radosnego życia?
W Hokko Life stworzona przez nas postać trafia w deszczową noc do pewnego miasteczka. Na miejscu podoba nam się na tyle, że postanawiamy zostać i wesprzeć lokalną społeczność stając się osobą odpowiedzialną za wszystko. Zajmujemy się pozyskiwaniem materiałów, budownictwem, naprawianiem mebli, polowaniem na owady, łowieniem ryb czy dekorowaniem wnętrz. Taka mega złota rączka od wszystkiego. Robimy to z dobrego serca i by wesprzeć nasze miasteczko.
Mamy do czynienia z tytułem, gdzie fabuła praktycznie nie istnieje. Całość jest pchana przez rozgrywkę podobnie jak w innych symulatorach sielankowego życia. Z tym że tutaj mamy trochę wiecej struktury dzięki misjom odblokowującym dostęp do funkcji gry i różnym zleceniom od mieszkańców naszego miasteczka. Dzięki temu każdego dnia jest coś do roboty. Nie są to skomplikowane rzeczy, ale na pewno działają jako swego rodzaju urozmaicenie gameplayu.
Rozgrywka kojarzy mi się ze wspomnianym w tytule Animal Crossing. Żyjemy sobie z dnia na dzień, zbieramy kwiatki, owoce i inne bajery. Możemy łowić ryby, polować na owady do kolekcji, ale nie ma nic specjalnie naglącego i żadnego przymusu. Tak naprawdę przez większość gry sami organizujemy sobie zabawę. Zadania od mieszkańców są na tyle proste, że zazwyczaj zajmują z dwie minuty.
Mocną stroną Hokko Life jest tworzenie i modyfikowanie przedmiotów. Gra zawiera całkiem rozbudowany system projektowania różnych rzeczy. Do tego możemy wystawiać nasze twory w sklepiku i wrzucać je do sieci. Twórcy bawią się też w konkursy tematyczne, gdzie zainteresowani mogą bawić się w tworzenie przedmiotu powiązanego z danym hasłem. Rzeczy jest naprawdę dużo i widać, że społeczność Hokko Life działa dosyć prężnie. Komuś chciało się nawet stworzyć Nintendo Switch, tak by gracze mogli postawić ten system w swoich wirtualnych domkach.
Tworzenie przedmiotów służy nam jako rozbudowa systemu dekoracji, tak by móc w swoim mieszkanku i u naszych kolegów z miasteczka postawić różne odjechane rzeczy. Jest to genialny pomysł, który sprawdza się lepiej niż odpowiednik z produkcji Nintendo. To za sprawą wspomnianej możliwości modyfikacji przedmiotów. Można dopasować pod siebie każdy element wystroju naszej chatki i stworzyć coś idealnego.
Dwie rzeczy, do których mogę się przyczepić, można podzielić na subiektywne i obiektywne kwestie. W tej pierwszej kategorii znajduje się wygląd Hokko Life. Design postaci świata i praktycznie wszystkiego jest przeciętny i brak mu uroku gier Nintendo czy serii Story of Seasons. Nasi sąsiedzi zwierzątka są niewątpliwie inspirowani przez Animal Crossing, ale nie mają nawet startu do tamtej produkcji. Niestety w tej kwestii w mojej opinii Hokko Life zawodzi i prezentuje się kiepsko.
Poważniejszym problemem są bugi i glitche. Znikające przedmioty, przenikające tekstury, ludki, które potrafią utknąć gdzieś i tak dalej. Najgorzej jest z tym, że problemy te mogą uniemożliwić nam odblokowanie wszystkie funkcji gry. W moim wypadku jeden ważny przedmiot wyparował z ekwipunku, przez co nie mogłem wykonać połączonej z nim misji i odblokować funkcji ulepszania mieszkań i dekoracji. Ławeczki, która zaginęła, nie dało się odzyskać, a w Hokko Life nie ma ręcznych zapisów, więc po wczytaniu gry wylądowałem dokładnie w tej samej sytuacji bez niezbędnego przedmiotu. Było to już po kilku ładnych godzinach rozgrywki i restart wszystkiego mi się nie uśmiecha.
Hokko Life to przyjemna namiastka Animal Crossing. Grze brakuje dopracowania i uroku produkcji Nintendo, ale nadrabia to fajnym systemem tworzenia przedmiotów i pobierania ich z internetu oraz lepszą strukturą wprowadzającą gracza, a także dającą mu małe wyzwania. Gdyby nie bugi mógłbym śmiało polecić ten tytuł każdemu. Przez moje problemy z rozgrywką muszę być trochę ostrożniejszy. Mimo wszystko bawiłem się naprawdę dobrze i z chęcią za jakiś czas zobaczę więcej tej produkcji.