Opowieści o Ojczyźnie - Danteveli - 12 lutego 2023

Opowieści o Ojczyźnie

Mniej więcej rok temu miałem okazję przeczytać zbiór opowiadań Dmitrija Glukhovsky’ego na temat jego ojczyzny. "Witajcie w Rosji” było ciekawą, momentami zabawną i przerażającą lekturą na temat kraju, który Można było dowiedzieć się całkiem sporo o Rosji. Teraz nadchodzi okazja do poznania jeszcze większej ilości sekretów tamtego kraju. Wszystko to za sprawą książki „Opowieści o Ojczyźnie”.

Opowieści o Ojczyźnie to zbiór 13 opowiadań Glukhovsky’ego na temat Rosji, polityków, żołnierzy i społeczeństwa tego kraju. Książka wydawana jest przez Insignis, które w swoim katalogu ma wiele tytułów autora w tym wspomniane już „Witajcie w Rosji”.

Tytuł otwiera bardzo mocne i dosadne opowiadanie "Openheimer", gdzie przybliżona zostaje sytuacja w wojsku w Rosji. Absurdalne sytuacje gonią szokujące momenty i aż chciałoby się, żeby to opowiadanie nie miało nic wspólnego z rzeczywistością. Niestety z tyłu głowy zapala się lampka, że to, co przedstawiono w tej historii, może wcale nie być takie odległe od rzeczywistego stanu armii spadkobiercy dawnego mocarstwa.

Po tym naprawdę mocnym i dosadnym wstępie otrzymujemy coś odrobinę lżejszego. ” Wezwanie” rozpoczyna się podróżą w przeszłość, do czasów przedszkola a kończy wizytą w pałacu prezydenckim. Bohaterem jest zwykły robotnik, który nagle z niewiadomych powodów otrzymuje wysokie posady i na czyjeś polecenie staje się wpływową jednostką. Tylko dlaczego jego życie zmieniło się z dnia na dzień?

Tajemniczy prezydent pojawia się także w kilku innych opowiadaniach. W tym zatytułowanym „Komunia” dowiadujemy się o potężnym rytuale pozwalającym władzy poznać duszę swojego ludu. Bez tego zwierzchnik nie jest w stanie zrozumieć obywateli i nie potrafi działać tak, jak oni chcą.

Z kolei „Wciąż stoi” powala poznać obawy głowy państwa. Historia tej opowieści kojarzy mi się ze słynnym państwem z dykty wykorzystywanym w rodzimych politycznych rozgrywkach.

Spośród 13 opowiadań przypadło mi do gustu także to zatytułowane “Reforma”. Wiadomo, że władza wie wszystko znacznie lepiej od pospólstwa. Dlatego bez problemu można, w jeden dzień przeprowadzić cudowną reformę, która na pewno ma sens i zdecydowanie polepszy byt obywateli. Ta krótka historia jest niezwykle uniwersalna, bo odnosi się nie tylko do Rosji i tamtejszych władców, ale także i do polityki krajowej, europejskiej czy globalnej. Dobrze, że decydenci zawsze podejmują najlepsze decyzje i działają dla wspólnego dobra.

Trudno nie wspomnieć także o niezwykle smutnym „Rok za trzy”. Jest to historia poruszająca temat służby zdrowia z perspektywy osoby, która potrzebuje pomocy i tego jak funkcjonują pracownicy medyczni w skorumpowanym kraju.

Ogólnie całość „Opowieści o Ojczyźnie” jest bardzo solidna i fajna. Mamy solidną mieszankę absurdu, elementów fantastycznych i gorzkiej prawdy o życiu w krajach dotkniętych przez komunizm. Wiele z tych bardziej zakręconych momentów wydaje się prawdopodobnych właśnie dzięki sytuacjom z naszego własnego podwórka. Może dlatego ta pozycja do mnie tak przemawia?

Opowieści o Ojczyźnie czyta się niezwykle szybko. Z jednej strony to zasługa bardzo fajnego języka i ciekawych historii. Z drugiej strony z pomocą przychodzi też długość opowiadań. Mają one pomiędzy 20 a 30 stronami. Dzięki temu bardzo często czeka nas coś nowego i kolejne zaskoczenie. Taka stosunkowo krótka forma wychodzi Glukhovsky’emu naprawdę dobrze.

Kolejny zbiór opowiadań Glukhovsky’ego to świetna porcja wciągających i interesujących historii. Podobnie jak w przypadku „Witajcie w Rosji” mamy do czynienia z mieszanką tematów, które mogą rzucić nowe światło na kraj, który wielu trudno zrozumieć. Geopolityczny kontekst ostatniego roku czyni „Opowieści o Ojczyźnie” czymś mrożącym krew w żyłach. A co jeśli te opowieści mają w sobie więcej niż tylko ziarno prawdy? Na pewno jest to bardzo ciekawa lektura, która pochłonąłem z miejsca i dlatego spokojnie mogę zachęcić każdego dojrzalszego czytelnika do sięgnięcia po ten tytuł.

Danteveli
12 lutego 2023 - 19:18