Neptunia: Sisters VS Sisters - Danteveli - 12 czerwca 2023

Neptunia: Sisters VS Sisters

Wspominałem o tm wiele razy, ale zastanawiam jak to się dzieje, że niektóre serie potrafią przetrwać lata i zasypują nas nowymi odsłonami podczas gdy inne giną. Wiem, że za wszystkim stoją pieniądze, ale i tak zastanawia mnie jak to jest, że moje ulubione marki już nie istnieją, a takie niepozorne Neptunia ma się bardzo dobrze. Nie żebym źle życzył temu cyklowi, ale mnie to ciekawi. Zwłaszcza, ze ostatnio miałem okazje pograć w Neptunia: Sisters VS Sisters

Akcja gry osadzona jest w fantastycznym świecie Gameindustri, gdzie różne konsole i marki zostały spersonifikowane przez bohaterki. Początkiem historii jest wojna konsolowa toczona od lat pomiędzy różnymi królestwami po to, by w końcu uznać, kto jest najlepszy.

Ogólnie wszystko tutaj jest w służbie fanservice i pokazywanie dziewczyn anime w skąpych strojach. Historia jest bardziej pretekstem do tego, żeby było pełno bohaterek. Niektórym może to przeszkadzać. Ja jednak nie miałem z tym większego problemu. Nie wiem tylko czy to kwestia poczucia humoru czy tego ile gier z uniwersum mam już za sobą?

Rozgrywka to wariacja na temat klasycznej formuły japońskich gier role playing. Mamy standardowe zrzuty fabuły wymieszane ze zwiedzaniem świata i pokonywaniem lochów. Walki są dosyć interesujący dzięki temu, że nie korzystamy z typowego systemu tur. Zamiast tego mamy jeszcze możliwość poruszania się po małej arenie. Pozwala to na trochę więcej strategii w budowaniu ataków itd. Ten system jest od lat rozwijany w kolejnych grach Idea Factory i muszę przyznać, że go naprawdę lubię, bo nadaje starciom z wrogami więcej dynamiki. W przypadku Neptunia: Sisters VS Sisters


Przełączamy się pomiędzy trzema postaciami na arenie i możemy tworzyć ciekawe kombinacje ataków z wykorzystaniem różnych zdolności.

Poza walką mamy też całą masę scenek przerwynikowych w stylu visual novel. Bohaterki gadają i gadają bez chwili wytchnienia.Naprawdę gadania tu jest co nie miara i miałem wrażenie, ze zanim gra ruszyła musiałem przebić się przez dobra godzinę pogadanek z wizerunkami postaci zajmującymi z pół ekranu i ścianami tekstu o niczym. Taki już urok gier takich jak Neptunia: Sisters VS Sisters.

Kiepska oprawa graficzna jest chyba znakiem rozpoznawczym budżetowych gier powstałych w Japonii. Neptunia: Sisters VS Sisters cierpi na ten sam problem co masa innych gier z podobnej pólki. Design postaci i różne inne drobnostki nie są problemem. Chodzi mi bardziej o ten sam problem, który miałem przy Akiba's Beat. Dostajemy kolejną gierkę stworzoną pod ograniczenia PlayStation Vita. Wpływa to bardzo negatywnie na wygląd lokacji, które wyjęte są żywcem z epoki PlayStation 2. Niestety w połączeniu z ograniczeniami graficznymi mamy jeszcze kiepski design lochów i świata, Jest przeciętnie a momentami trochę archaicznie. Ja mam do tego większa tolerancję ze względu na sentyment do dawanych JRPG, ale przepaść w jakości miedzy pierwszą ligą a Neptunia: Sisters VS Sisters jest bardzo zauważalna. Oczywiście grafika nie jest najważniejsza i liczy się frajda z zabawy.

Neptunia: Sisters VS Sisters to kolejna porcja japońskiego role playing stworzonego pod bardzo konkretną niszę graczy. W tej chwili cały świat Neptunia ma tyle odsłon i postaci, że nowicjuszowi nawet trudno będzie zasiąść przed konsolą. Za to fani cyklu powinni być bardzo zadowoleni, bo dostają kolejną porcję swojej lubianej gry z dobrze znanymi, zabawnymi postaciami. Ja jestem gdzieś pomiędzy tymi grupami i lubię od czasu do czasu odpalić tę serię, ale nie jest to JRPG z najwyższej półki, a raczej taka drobna, nie do końca zdrowa przekąską, którą od czasu do czasu łapie się z nudów.

Danteveli
12 czerwca 2023 - 18:20