Nie ma to jak gierki w stylu retro. Jeśli trafi się na coś fajnego, to człowiek przypomina sobie dawne czasy i frajdę jaka towarzyszyła giercowaniu za dzieciaka. W poszukiwaniu podobnych mocji trafiłem na gierkę Lords of Exile czy produkcja ta sprawi z poczuje się jak przy automatach lub starych konsolach podpiętych pod kineskopowy monitor?
Lords of Exile to niezależna gra stworzona przez studio Squidbit Works i wydana przez PID Games oraz PixelHeart. Tytuł został wydany na konsole i komputery osobiste. Ja miałem okazję pykać na moim niezawodnym Steam Deck.
Gra osadzona jest w odległych Ziemiami Exilia, gdzie nocne stworzenia i samuraje zapanowali nad światem. Wcielamy się w rycerza Gabriela, przeklętego i spragnionego zemsty. Jego celem jest pokonanie ciemności i przywrócenie nadziei. Poziomy są klasycznie linearnie zaprojektowane, a na końcu każdego czeka potężny boss, który wystawi nasze umiejętności na próbę.
Retro Estetyka i Dźwięk
Grafika w stylu 8-bitów i płynne animacje przypomną Wam czasy konsol z przeszłości. Dźwięki, wzbogacone efektami z ukochanej konsoli Megadrive, dodają nostalgii. To prawdziwa uczta dla fanów retro-gamingu.
W grze znajdziemy różnorodność mechanik: od rzucania broni po walkę wręcz, skoki, ciosy w dół i pędzenie do przodu. Gabriel otrzymuje nowe umiejętności po pokonaniu każdego bossa, co pozwala na coraz trudniejsze wyzwania. Możemy również grać jako Lyria, co dodaje odmienności i powtarzalności.
Po ukończeniu gry odblokowujemy tryb Speedrunner i Boss Rush, które można przejść zarówno jako Gabriel, jak i Lyria. To świetny sposób na wydłużenie rozgrywki.
Lords of Exile to hołd dla retro-gamingu, pełen wyzwań i nostalgii. Jeśli kochacie 8-bitowe platformówki, ta gra jest dla Was. Przygotujcie się na walkę, odkrywanie tajemnic i emocjonujące starcia z bossami.