Życie nie jest sprawiedliwe. Chyba każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę. Codziennie można dostrzec przykłady niesprawiedliwości i tego, że szczęście i przypadek mają większe znaczenie niż ciężka praca czy dobre pomysły. Trudno mi nawet wyobrazić jak muszą czuć się twórcy gry Alone in the Dark wiedząc, ze ich produkcja zawsze stoi w cieniu Resident Evil, które jest znane jako ojciec survival horrorów. Czy jest jeszcze szansa, że cykl o byciu samemu po ciemku powróci i zabłyśnie w światku horrorów? Może wydany właśnie remake sprawi, że Alone in the Dark podbije serca graczy?
Alone in the Dark to remake lub jak kto woli reimaginacja kultowej produkcji z 1992 roku i najnowsza odsłona cyklu, który przez lata zaliczył bardzo wiele słabych momentów. W końcu ostatnia odsłona tej serii to jedna z najgorszych i najniżej ocenianych gier w historii, a sama marka jest głównie kojarzona z filmem, za którym stoi niesławny Uwe Boll. Produkcja od studia Pieces Interactive jest więc szansą na nowe otwarcie dla tej serii. Alone in the Dark z 2024 roku trafia na komputery osobiste, konsole Xbox Series i PlayStation 5, na którym grałem.
Poniżej recenzja z kanału Gamerweb, który mam okazję współtwrorzyć.