Powrót Gabriela Knighta? - - 8 marca 2011

Powrót Gabriela Knighta?

Drogi Gabrielu, stęskniliśmy się za tobą.

W odmętach sieci znalazłem coś, co wywołało na mojej twarzy gigantyczny uśmiech. Wiele wskazuje na to, że już wkrótce możemy się doczekać kontynuacji najwspanialszej (mój blog! wolno mi pisać takie rzeczy!) serii przygodówek wszech czasów.


Wszystko za sprawą wpisu na koncie facebookowym Eriqa Changa. Daje on wskazówki na temat pewnego projektu, przy którym obecnie pomaga. Ma on ucieszyć fanów Sierry i tworzy go znane z nieoficjalnych kontynuacji King Questa studio Phoenix Online Studios wespół z „drugą królową przygodówek”. Pierwszą jest oczywiście Roberta Williams, a dczrugą może być jedynie Jane Jensen, czyli autorka właśnie Gabriela Knighta.

Do tego dołączono obrazek:

Zamazany tekst wygląda jak tytuł tej właśnie serii. Niepokoją jedynie słowa „Graphical novel”, co oznacza, że możemy mieć tutaj do czynienia z komiksem. Ale to raczej mało prawdopodobne, by jedynie o komiks tu chodziło. W końcu, co w takim razie w całym przedsięwzięciu robiłoby studio Phoenix Online Studios? Ponadto, poprzednim częściom cyklu towarzyszyły komiksy, więc może podobny dodatek planowany jest także dla odsłony czwartej.


Zresztą, będę szczery. O ile nowa gra byłaby idealna (zwłaszcza, że Gray Matter pokazało, że pani Jensen nie straciła talentu), to mnie zadowoliłaby jakakolwiek kontynuacja tej fabuły. Od dawna byłem zdania, że jeśli Jane nie może zdobyć pozwolenia na produkcję pełnowymiarowej kontynuacji, to powinna chociaż zamknąć wszystkie wątki w powieści lub komiksie. W każdym razie, trzymam kciuki i słucham motywu przewodniego z pierwszego Gabriela Knighta


Swoją drogą, ptaszki ćwierkają od ponad roku, że szykuje się również powrót Texa Murphego. Założone przez twórców tej serii studio Big Finish Games na razie dało nam dwie gry casualowe (notabene świetne), ale ich trzecią produkcją jest projekt o nazwie kodowej „Fedora”, a jest to przecież typ kapelusza, z którym nie rozstawał się Tex.

8 marca 2011 - 18:58