Piękny świat, w którym zbrodnia stała się czymś zapomnianym. Kraj, w którym żyją szczęśliwi ludzi, którzy znają swoje przeznaczenie i doskonale wiedzą jak mają przysłużyć się całemu społeczeństwu. Każda osoba zna swoje miejsce a nad jej „szczęśliwością” czuwa nieomylny system. Wizja przyszłości, którą kreują przed nami już od wielu lat przeróżni pisarze, nie wygląda nazbyt zachęcająco. Czy właśnie tak będzie wyglądać przyszłość?
Definitywne zakończenie Breaking Bad skłoniło mnie do znalezienia alternatywy dla tego świetnego, amerykańskiego serialu. Poszukiwania były długie, ale nie bezowocne, ponieważ natrafiłem na kilka interesujących pozycji. Na pierwszy ogień poszła Utopia, czyli opowieść o tajemniczym komiksie i bezwzględnych organizacjach.
Znacie takie gry, jak: Lost Horizon, Uncharted 2, Call of Duty: Black Ops, Unreal Tournament 3, Reksio i Kapitan Nemo? Pytanie, czy jest cokolwiek, co wymienione tytuły mają ze sobą wspólnego? Odpowiedź jest krótka, ale bardzo treściwa: Shangri-La.
Nie dajcie się zmylić powyższemu. Ten tekst jest o książce, nie o grach.
To, jak we wspomnianych grach zostało wykorzystane Shangri-La, jest sprawą zupełnie marginalną. Chciałbym jedynie zachęcić wszystkich do przeczytania znakomitej, choć nieco już dzisiaj w Polsce zapomnianej, książki: Zaginionego Horyzontu Jamesa Hiltona.