O ile lubię Kinowe Uniwersum Marvela jako całość, tak część wchodzących w jego skład filmów kompletnie nie przypadła mi do gustu. Do grona tego zaliczają się pierwsze dwa obrazy poświęcone Odinsonowi, którym ni w ząb nie udało się odwzorować uroku najlepszych komiksów o Thorze, ani nawet choćby odrobinę wyjść poza bezpieczne ramy typowego kina superbohaterskiego. Na szczęście Ragnarok odcina się od swoich poprzedników, stawiając na kolorową i wypełnioną muzyką z syntezatora, radosną oraz pełną humoru opowieść przygodową, którą ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Fabuła filmu skupia się na tytułowym mitologicznym przeznaczeniu bogów, wielkiej bitwie, która ma doprowadzić do zniszczenia Asgardu. Thor stara się zapobiec odwiecznej przepowiedni, co jednak nie należy do łatwych zadań, gdyż w międzyczasie siedziba Asów zostaje najechana przez Helę, boginię śmierci roszczącą sobie prawa do tronu. Pierwsze starcie z potężnym wrogiem Odinson przegrywa sromotnie, co z kolei sprawia, że osłabiony bohater trafia na planetę Sakaar. Tam czeka go walka o życie i wolność.
Thor: Ragnarok – trzeci film o przygodach marvelowskiego boga piorunów, którego oficjalny polski debiut odbędzie się w przyszłym tygodniu – doczekał się pierwszych recenzji. Zgodnie z oczekiwaniami, krytycy chwalą najnowsze dzieło nowozelandzkiego reżysera Taiki Waititiego, nazywając je „najśmieszniejszym filmem w historii Marvela”.
Jak się okazuje, nadciągający Thor: Ragnarok będzie tylko pierwszym z filmów osadzonych w Marvel Cinematic Universe, w których zawarty zostanie szerszy wątek poświęcony Hulkowi. Z informacji udostępnionych przez Marka Ruffalo, odtwórcę roli Bruce’a Bannera i jego wściekłego alter ego, wynika, że kolejne rozdziały opowieści, składające się de facto na trylogię o Hulku, zostaną przedstawione w trzeciej i czwartej odsłonie Avengersów.
Ruffalo został wzięty na spytki przez redakcję serwisu Cinema Blend. W trakcie rozmowy wyjawił, że Kevin Feige zapytał go swego czasu, jak według niego mógłby wyglądać samodzielny film o Hulku. Wizja przedstawiona przez aktora – obejmująca m.in. separację tożsamości Bruce’a Bannera i Hulka – przypadła do gustu producentowi filmów na podstawie komiksów Marvela, który od razu postanowił wcielić ją w czyn: „Dlaczego nie zrobić tego w naszych trzech kolejnych filmach, począwszy od trzeciego Thora, przez Avengers 3 i 4?”.
Marvel i Disney nie mogą sobie pozwolić na produkcję samodzielnego filmu poświęconego Hulkowi, gdyż stosowne prawa do tego posiada ciągle wytwórnia Universal Pictures, odpowiedzialna za Hulka z 2003 roku (w roli głównej Eric Bana) oraz Incredible Hulk z 2008 roku (z Edwardem Nortonem). Trzeba przyznać, że przemycenie historii Hulka w kolejnych filmach MCU nie wydaje się złym kompromisem. Pozostaje mieć nadzieję, że nie ucierpią na tym inne wątki.
Thor: Ragnarok trafi do polskich kin 25 października tego roku. Reżyserem filmu jest Taika Waititi (Boy, Co robimy w ukryciu). Pierwsze skrzypce zagrają w nim powracający Chris Hemsworth, Tom Hiddleston i Anthony Hopkins. Na ekranie zobaczymy również Cate Blanchett, która wcieli się w okrutną Helę, Jeffa Goldbluma w roli Grandmastera i Marka Ruffalo, grającego Hulka. Z kolei premiera Avengers: Infinite War zaplanowana została na 4 maja przyszłego roku, a jego kontynuacji na 2019 rok.