Premierom wielu kinowych blockbusterów towarzyszy wydawanie gier opartych na tej samej licencji. Efekt rzadko jest zadowalający, a przykładów można znaleźć na pęczki (choćby nowy Star Trek). Są jednak tytuły, które przełamują tę smutną tendencję, zbierając pochlebne opinie fanów elektronicznej rozrywki. Wyszukałem więc pięć hollywoodzkich (i nie tylko) produkcji, mających potencjał na bycie dobrymi grami.
Czerwony dywan zwinięty, kreacje za grube tysiące zwrócone do wypożyczalni, oznacza to tylko jedno - 85. ceremonia rozdania Oscarów już za nami. I jak co roku, rozdanie wzbudzało wiele emocji pomimo starannie wyreżyserowanego przebiegu, przywidywalności jeśli chodzi o triumfatorów w ważniejszych kategoriach, a także całej sztucznej otoczki panującej wokół gali.
We wpisie nie mam zamiaru rozprawiać nad słusznością bądź też nie zwycięzców w kategoriach takich jak montaż dźwięku czy inne krótkometrażowe filmy dokumentalne. Od tego są ludzie którzy faktycznie się na tym znają i mają coś ciekawego do powiedzenia w temacie, nas, przeciętnych (bądź też nie) odbiorców popkultury interesują najważniejsze wyróżnienia. A więc zaczynamy…
Tradycyjnie chciałem zobaczyć wszystko. Tradycyjnie mi się to nie udało. Święto komercji, hollywódzki kicz i reklamy. Jedni mają finał Ligi Mistrzów, ja mam galę wręczenia Oscarów. Znowu nagrody zdobędą ci co nie powinni.