Pokemon to jeden z tych kulturowych fenomenów, które przenikają bariery i stają się czymś międzynarodowym. Ludzie z każdego zakątka świata mają jakiś kontakt z cudacznymi, kieszonkowymi potworami. Studenci z afrykańskich państw, chińskie dzieciaki, ładne Koreanki, amerykanie z Teksasu i cebulowi Polacy wiedzą co to Pokemon. Możemy się różnić w tym jak nazywamy konkretne stworki, ale każdy wie o co chodzi i można się dogadać (sprawdzone na własnej skórze). To sprawia, że Detective Pikachu ma szansę stać się najpopularniejszą adaptacją gry wideo w historii. Czy możemy też liczyć na coś co w końcu udowodni, że da się zrobić dobry film bazujący na grze wideo?
Gra Pokemon GO przypomniała wielu osobom o tej nieco zapomnianej, ale przecież ciągle szalenie popularnej marce. Olbrzymi sukces, który przypadł w udziale najnowszej produkcji studia Niantic, odbił się szerokim echem także w środowisku filmowców. Z informacji podanych przez serwis Deadline wynika, że jedna z wytwórni – przejęte niedawno przez Chińczyków Legendary Pictures (m.in. Warcraft: Początek, Jurassic World) – poczyniła już nawet konkretne kroki w kierunku zabezpieczenia praw do filmu aktorskiego z Pokemonami w roli głównej.