W związku z pracą oraz studiami zdarzyło mi się w tym tygodniu wyjątkowo sporo podróżować autem. Odczekując swoje w korkach (powrót do nadmorskiej miejscowości), na światłach i walcząc z innymi kierowcami o miejsce na przedzie (na szczęście tylko mentalnie, jako pasażer), słuchaliśmy jednocześnie radia oraz jego mieszczańskiego odpowiednika, aby być na bieżąco ze stanem trasy. Pomiędzy wyzwiskami, obelgami oraz, o dziwo, pozdrowieniami i pożądanymi informacjami udawało nam się przesłuchać kilku najpopularniejszych piosenek, które w trakcie czterogodzinnej podróży powtarzały się od trzech do pięciu razy. I nawet wpadały w ucho.
Nieraz artyści spędzają naprawdę dużo czasu, aby ostatecznie dopieścić dany utwór i wypuścić coś, co wyjątkowo spodoba się ludziom. W wielu przypadkach wywołuje to falę kreatywności wśród słuchaczy, którzy nie próżnują i nagrywają swoje wersje danego utworu. Różnorodność jest mile widziana, ale co jeśli cover okazuje się lepszy od oryginału?
W czerwcu tego roku ruszyła muzyczna telewizja Polo TV, prezentująca muzykę disco polo. Dzisiaj jej oglądalność już jest większa, niż MTV, 4Fun.tv i Eska TV. To wielki sukces, bo stacja jest praktycznie w ogóle niereklamowana i niedostępna w wielu sieciach kablowych. Wkrótce dołączy do kanałów w ramach naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T, a wtedy pewnie momentami zacznie wyprzedzać Polsat i TVN. Wielki powrót disco polo stał sie faktem.
Nowy singiel Pezeta „Co mam powiedzieć?” kilka dni temu został umieszczony w propozycjach do kultowej Listy Przebojów Programu Trzeciego. Dzisiaj był piosenką dnia. Czy ta jedna jaskółka uczyni wiosnę dla rapu w radiu? Raczej nie.