Krótka piłka - Giga Wrecker Alt - Danteveli - 28 kwietnia 2019

Krótka piłka - Giga Wrecker Alt

Czasem nasze oczekiwania związane z tym jak maja wyglądać i działać gry danego dewelopera mocno wpływa na odbiór ich produkcji. Pewne firmy są kojarzone tak bardzo z konkretnymi tytułami, że odejście od określonej formułki jest bardzo ryzykowne. Niektórym udaje się zmienić taki stan rzeczy, ale wielu polega podczas eksperymentowania z czymś innym. Dlatego jestem bardzo zainteresowany Giga Wrecker Alt. W końcu to gra od Game Freak, czyli ekipy odpowiedzialnej za Pokemony. Czy ten nowy tytuł sprawi, że Game Freak będzie kojarzone z czymś więcej niż kieszonkowe potwory?

Alt to wzbogacony port gry, która już jakiś czas temu pojawiła się na platformie Steam. Konsolowi gracze otrzymują możliwość zagrania w dopakowana wersję tytułu z nowymi poziomami i dodatkowym stopniem trudności.

Giga Wrecker Alt rozpoczyna się w dosyć interesujący sposób. Ludzkość stoi na krawędzi przepaści i Ziemia została podbita przez roboty. Nasza główna bohaterka jest uwięziona i nie ma nadziei na przyszłość. Nagle pojawia się młoda kobieta, która włamuje się do celi bohaterki. Wydaje się, że dziewczynę czeka wolność. Kobieta jednak przeprasza i tłumaczy, że musi zabić bohaterkę dla przyszłości naszego gatunku. Padają strzały lecz bohaterka nie umiera. Dziwny doktor zamienia ją w hybrydę człowieka i robota. Teraz dziewczyna będzie miała okazję dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego ktoś próbował ja zabić.

Jeśli chodzi o rozpoczęcie zabawy to jest naprawdę dobrze. Pierwsze minuty fabuły serwują nam interesująca zagadkę i obietnice nietuzinkowej historii. Co prawda fabuła szybko schodzi na dalszy plan i przez znaczą część gry będziemy otrzymywali tylko odrobinę informacji na tamta świata i bohaterów. Będzie się to odbywać głównie za pomocą pogadanek głównej bohaterki i doktora, który zamienił ją w cyborga. Trochę szkoda bo osobiście wolałbym większy nacisk na opowiadaną historię.

Sama rozgrywka to gra platformowa z naciskiem na puzzle. Część platform i rożnych przedmiotów wykonana jest ze skały wypełnionej nanomaszynami. My możemy rozwalać te elementy przedmiotów a później wykorzystywać pozyskane fragmenty kamienia jako broń i nadawać im nowe kształty ułatwiające rozprawianie się z przeciwnikami czy budowanie nowych platform. Wraz z postępami w rozgrywce zdobywamy moce pozwalające wykorzystywać gruz na przeróżne sposoby. Po drodze rozwalamy rożne roboty i zbieramy niebieskie kryształki wzmacniające nasza postać. Zabawa przebiega według dosyć prostego schematu. Odrobina walki i skakania, zagadka z rozwalaniem otoczenia i skakaniem po czym trafiamy do kolejnej lokacji i robimy to samo. Całość ma stosunkowo dobry rytm i puzzle są zaprojektowane na tyle dobrze, że nie stają się nudne już po kilku minutach gry. Walki z bossami potrafią być niezłym wyzwaniem, ale to raczej efekt tego jak steruje się naszą postacią.

Rozgrywka jest poprawna, ale Giga Wrecker Alt nie wyróżnia się z wielu innych podobnych produkcji. Ktoś wpadł na pomysł połączenia platformówki 2D z prostymi puzzlami bazującymi na manipulacji przedmiotami w otoczeniu. Widziałem to już 100 razy. Czasami w lepszej wersji a czasami w znacznie gorszej. Tutaj o ile sam pomysł jest fajny tak wykonanie nie do końca się sprawdza. Po części jest to wina prymitywnego systemu walki, który na dłuższą metę jest nudny. Po drugie mamy problem charakterystyczny dla wielu gier tego typu czyli przechodzenie planszy za pomocą metody wielokrotnego powtarzania tych samych czynności aż nie będziemy stali w dokładnie tym samym miejscu, gdzie mamy stać. Osobiście tego nie lubię bo, kiedy już wiem co i jak mam zrobić to denerwuje mnie jak muszę powtarzać to samo do skutku. Zwłaszcza, że tutaj po każdej wpadce musimy resetować zagadkę za pomocą specjalnej maszyny. Wiąże się to z szybkim wczytywaniem, które nie jest strasznie uciążliwe. Jednak znacznie lepszym rozwiązaniem byłby przycisk dedykowany do resetowania zagadek. Wtedy nie trzeba by ruszać się z miejsca i samo podchodzenie do wyzwania byłoby znacznie szybsze. To drobnostka i trudno traktować ją jako poważną wadę gry.

Jedną kwestią co do której mam naprawdę spore wątpliwości jest oprawa graficzna. Giga Wrecker Alt wizualnie sprawia wrażenie produkcji przeznaczonej na urządzenia z małymi wyświetlaczami. No sporym ekranie ten tytuł wypada raczej słabo. Może to efekt stylistyki, która jest bardzo specyficzna. Tła są dosyć bogate w detale ukazujące nam pozostałości zniszczonego świata. Część z nich wygląda jednak bardzo przeciętnie i sprawia wrażenie jakichś szybkich rysunków kredkami. Podobnie jest z interfejsem, który jedzie trochę pecetowym indykiem przygotowanym w jakimś programie do robienia gier. Może to czepianie się drobnostek, ale kiedy patrzyłem na pasek życia naszej bohaterki to miałem wrażenie, że gram kolejną przypadkową produkcję na Steam a nie coś „od twórców Pokemon”. Zdaje sobie sprawę, że to okropny powód żeby czepiać się jakiejś gry. Jednak po prostu spodziewałem się czegoś więcej lub po prostu czegoś bardziej charakterystycznego i z większym polotem.

Jak już wspominałem Giga Wrecker Alt to port pecetowej gry. Jednym z bardzo ciekawych udogodnień dodanych w tej wersji gry jest mały robocik. Pomocnik, który lata za nami i umożliwia korzystanie z podpowiedzi przy rozwiązywaniu zagadek. Jeśli odpalimy pomoc to na ekranie pojawi nam się to jak powinno wyglądać rozwiązanie danego pomieszczenia. Jest to naprawdę fajna opcja, która może okazać się bardzo pomocna przy trudniejszych zagadkach. Co prawda w dzisiejszych czasach w internecie jest pełno filmików i poradników, więc na pewno znalazłby się ktoś kto byłby w stanie nam pomóc i taki bajer nie jest niezbędny. Jednak dobrze że takie coś jest w samej grze.

Jestem w stosunkowo trudnej sytuacji. Giga Wrecker Alt to całkiem dobra produkcja, która sprawdza się jako platformówka z puzzlami. Pokonywanie kolejnych zagadek sprawia frajdę a rozwalanie rzeczy jest przyjemne. Jednak gdyby nie informacja, że to produkcja od twórców Pokemonów to nigdy bym się tym tytułem nie zainteresował. Mam wrażenie, że w chwili obecnej produkcji tego typu jest na pęczki i Giga Wrecker Alt nie wyróżnia się za bardzo z tłumu. Może to trochę okrutne bo mam ogólnie pozytywne wrażenia z obcowania z tym tytułem, ale to nie jest gra tego kalibru na jaki wskazuje nazwa dewelopera. Na dokładkę trochę mniejszych problemów sprawia, że fajne pomysły tracą na sile. Z tego powodu jestem lekko zawiedziony i nie odbieram tej produkcji tak dobrze jak powinienem.

Danteveli
28 kwietnia 2019 - 11:03