Twitterowe ptaszki ćwierkają, że oficjalnie rozpoczęły się prace na planie kontynuacji Deadpoola z zeszłego roku. Ryan Reynolds, aktor wcielający się w tytułową rolę, opublikował zdjęcie, na którym pozuje w ikonicznym kostiumie antybohatera przed rezydencją zespołu X-Men. Niedługo potem Rhett Reese, scenarzysta Deadpoola 2, mający na swoim koncie także prace nad „jedynką”, Zombieland czy G.I. Joe: Odwet, udostępnił wspomniane zdjęcie i korzystając z okazji potwierdził, że rozpoczął się etap produkcji.
Recenzja nowego filmu Ethana i Joela Coenów może pójść w dwie strony. Jedni uznają Ave, Cezar! za świetną dekonstrukcję filmowego mitu, mistrzowskie spojrzenie w przeszłość Fabryki Snów, inni pewnie skupią się na braku wyraźnej linii fabularnej, niespecjalnie zabawnych żartach i rozczarowujących gościnnych występach. Moim zdaniem prawda, jak to ona ma w zwyczaju, leży gdzieś po środku. Zapraszam zatem na recenzję, która jedne rzeczy wyjaśni, a inne nie - tak samo, jak film.
Faceci w czerni powrócili. Po dziesięciu długich latach, by ponownie walczyć z co agresywniejszymi przedstawicielami obcych cywilizacji. I by świecić nam po oczach neuralizerami, gdy już skończą swoją robotę. Z takimi powrotami bywa różnie – zawsze jest obawa, czy to jeszcze będzie to samo. Czy uda się dorównać oryginałowi, czy uda się zaspokoić oczekiwania sympatyków. Jak jest z Men in Black III? Tyłka nie urywa, ale to nawet przyjemne kino.