Różnie mnie nazywają - ale uzyskałem pseudonim, więc żal z niego nie korzystać - Rywa. Zechciejcie posłuchać, co mam do powiedzenia. Jest to opowieść krótka, swoisty wstęp. Blogosfera, czyli ludzkie narzędzie do komunikacji niewerbalnej. Prawdziwy teatr. Pisarski teatr. Występ jednego człowieka przed tłumem czytelników.
Ładny ten napis na górze!
Nintendo lubi oryginalność, czego najlepszym przykładem jest aplikacja Swapdoodle, pozwalająca użytkownikom konsolki 3DS wymieniać się obrazkowymi listami. W dobie nowoczesnych interfejsów graficznych użytkownika, nastawienia na prostotę i dominacji komunikatorów na smartfonach, Japończycy proponują coś oryginalnego i przepełnionego duchem lat 90.
Kilka miesięcy temu profesor Bartoś zwrócił uwagę na temat, obok którego wówczas przeszedłem obojętnie i który tak naprawdę dotknął mnie w ostatnich tygodniach. Mowa tutaj o pewnej części savoir vivre'u, a konkretniej odpowiadaniu na listy, w tym przypadku elektroniczne.
Czasem mamy problem w porozumiewaniu się z innymi, gdy nie możemy zaobserwować ich komunikacji niewerbalnej - gestów, mimiki, postawy ciała, ale także, gdy komunikacja werbalna nie jest oddana w stu procentach - nie słyszymy tembru głosu, czy jego tonu. Takie problemy istnieją w świecie internetu - komunikatory, fora i inne rodzaje nośników naszych słów. Gdy rozmawiamy w ten sposób, nasza konwersacja odbywa się w cyberprzestrzeni, jest wolna od elementów otoczenia, rekwizytów, nie mamy styczności z rzeczami, które poza internetem budują narrację - krajobraz użytkowy naszej rozmowy. Rozmowy internetowe nie oddadzą filmowości realnej rozmowy - nie możmy zrezygnowani opaść na fotel, aby przekazać naszemu odbiorcy, komunikat, że jesteśmy wykończeni po ciężkim dniu. Zapewne wiele razy, każdy z nas spotkał się z sytuacją, gdy rozmawiając w wirtualnym środowisku, zostaliśmy źle odebrani, nasz rozmówca nie zrozumiał żartu lub sarkazmu, nie potrafiliśmy odebrać intencji naszego rozmówcy i na odwrót. W kontaktach ze znajomymi, takie sytuacje należą do rzadkości, ale gdy poznajemy nowe osoby, jesteśmy narażeni na zgrzyty.
Podczas rozgrywek sieciowych za pośrednictwem Xbox LIVE nic nie ułatwia sprawy tak jak headset i możliwość ustalenia taktyki z pozostałymi graczami w rozmowie. Komunikacja głosowa to podstawa - dzięki niej możemy działać szybciej i sprawniej. Niestety nie wszyscy wiedzą jak zachować się w towarzystwie. MistrzSzefów postanowił interweniować.