Rok 2017 był rokiem Zeldy. Najgorętszy tytuł dostępny tylko na konsolach Nintendo to po prostu bajka i must have dla każdego fana gierek. Nie każdy ma jednak kasę na zakup nowej konsoli. Z pomocą przychodzi Capcom, które trochę niepostrzeżenie serwuje nam prawdopodobnie najlepszy tytuł w stylu, Zeldy jaki kiedykolwiek pojawił się na rynku. Posiadacze Xboksa One i PlayStation 4 a także pecetowcy korzystający ze Steam mają okazję zagrać w Okami w wersji high definition. Genialny tytuł, który był jedną z najlepszych gier dostępnych na konsole Sony atakuje kolejną generację konsol. Ciekawe czy mimo upływu lat produkcja kultowego studia Clover nie straciła na jakości?
Okami to przygodowa gra w stylu starszych odsłon cyklu The Legend of Zelda, gdzie wcielamy się w białą wilczycę obdarzoną boskimi mocami. Nasza postać – wywodząca się z japońskiego folkloru Amaterasu podróżuje po fikcyjnej wersji feudalnej Japonii by oczyścić świat z mrocznej klątwy. Opowiadana historia jest mocno japońska i sprawdza się naprawdę dobrze jeśli nie pogubimy się w liczbie bożków i wierzeniach zdecydowanie innych od tych, które spotykamy na co dzień w Europie. Piszę o tym głównie dlatego, że przez 10 lat, które minęły od mojego pierwszego odpalenia Okami poznałem japońską kulturę i tradycję w znacznie lepszym stopniu. To pozwoliło mi lepiej docenić nie tylko estetykę gry ale i jej treść.
Jeśli chodzi o rozgrywkę to mamy do czynienia z produkcją TPP, gdzie obserwujemy grzbiet wilczycy i pędzimy po bajecznych krainach. Po drodze szukamy przedmiotów, rozwiązujemy zagadki i pokonujemy przeciwników. Najciekawszym elementem gry jest najprawdopodobniej bajer z malowaniem. Amaterasu jako swego rodzaju bogini posiada bowiem magiczny pędzel i moc wykorzystywania go do tworzenia i niszczenia. Wraz z postępami w grze odblokujemy kolejne umiejętności służące do walki z przeciwnikami i rozwiązywania zagadek. Korzystamy z pędzla i tuszu by atakować osłabionych wrogów, niszczyć elementy otoczenia lub tworzyć rzeczy takie jak mosty czy gwiazdy. Polega to na odpaleniu specjalnego trybu, który przemienia naszego analoga w pędzel, którym malujemy po ekranie.
Rozgrywka jest naprawdę przyjemna i mimo lat nie zestarzała się zbytnio. Jasne stosunkowo długi etap tutorialowy i masa gadania mogą denerwować bardziej niecierpliwych graczy ale nie są to jakieś wielkie przeszkody. Zwłaszcza jeśli planujemy chłonąć nietuzinkowy klimat tej produkcji.
Kolejną rzeczą o której można by rozpisywać się godzinami jest oprawa graficzna. Okami serwuje nam unikalną stylistykę bazującą na tradycyjnym chińskim malarstwie, wieki temu zaadaptowanym w Japonii. Kontury postaci i przedmiotów w otoczeniu wyglądają jakby zostały stworzone za pomocą pociągnięć pędzla z dużą ilością czarnego tuszu. To w połączeniu z lokacjami wyglądającymi jak wyjęte wprost z legend z Kraju Kwitnącej Wiśni, nadaje grze wyjątkowego klimatu i sprawia, że nie ma drugiej takiej produkcji, która wyglądałaby jak Okami (swego czasu Akaneiro od Spicy Horse naśladowało stylistykę Okami ale ten projekt jest już od dłuższego czasu martwy).
Osoby zastanawiające się co kryje się pod HD w przypadku Okami, które już raz było HD na Playstation 3 mogą być trochę zawiedzione. Osoby odpowiedzialne za port dorzuciły jedynie obsługę 4K z której skorzysta raczej niski odsetek graczy konsolowych. Framerate dalej stoi w miejscu i możemy podziwiać 30 klatek na sekundę. Podobno wynika to z tego, że liczba klatek połączona jest z animacjami i silnikiem graficznym i próba przejścia na 60FPS skutkowała tym, ze wszystko w grze działo się dwa razy szybciej. Nie wiem ile w tym prawdy ale trochę szkoda, ze nie pokuszono się o prawdziwy super remaster, który zaspokoiłby wszelkie potrzeby graczy. Z drugiej strony nie chciałbym żeby coś w stylu słynnego bugu z Dark Souls 2 w 60FPS pojawiło się w tym tytule.
Lata temu Okami urzekło mnie wspaniałym, trochę mistycznym klimatem, naprawdę solidną rozgrywką i wyjątkową oprawą graficzną. Mimo upływających lat produkcja studia Clover nie straciła praktycznie nic na swojej magii. Wersja HD jest równie grywalna i równie piękna jak oryginał debiutujący na PlayStation 2.
Okami jest gierką, którą ograłem na PlayStation 2, Wii, PlayStation 3 i nadal nie miałem dość. Kolejne przejście, tym razem na konsoli Microsoftu było prawie tak dobre jak mój pierwszy kontakt z grą ponad dekadę temu. Przygoda Amaterasu nadal jest genialną i wzruszającą rzeczą, która zachwyci (prawie) każdego gracza. Jestem na 99% przekonany, że Xbox One nie dostanie lepszej gry action adventure niż ten tytuł. Choćby z tego powodu warto posiadać Okami HD w swojej kolekcji gier na klocka. Moim zdaniem jest to jedna z tych japońskich gier, których zakosztować powinien każdy gracz.