Kilka lat temu kanapowa kooperacja wróciła do łask graczy i producentów gier wideo. Po epoce zachwytu nad rozgrywką online powoli powracamy do czasów świetności trybów współpracy przy jednej konsoli. Pode to kolejna z gier tego typu. Jednak czy warto siadać przy konsoli z kimś nam bliskim? Czy wspólna partyjka w Pode nie zakończy się awanturą?
Pode to kolejna niezależna gra logiczna nastawiona na współprace. Tytuł jakiś czas temu pojawił się na Nintendo Switch a teraz ląduje na PlayStation 4.
Gra opowiada o przypadkowym spotkaniu pana skałki z promykiem słońca. Mamy żyjącego ludka wyglądającego jak kamień i jakiś kawałek komety czy gwiazdy, który wylądował w świecie zamieszkałym przez kamora. Obie postacie przypadły sobie do gustu i po kilku chwilach trzymają się za ręce i są najlepszymi przyjaciółmi. Promyczek i skałka posiadają specjalne umiejętności powodujące, że pobudzają planetę do życia i sprawiają, że roślinność i kamienie/kryształy zaczynają rosnąć w ich okolicy. Naszym celem w Pode jest pokonanie serii pomieszczeń po to by przywrócić do życia jakiś magiczny kwiatek. Po drodze do naszego celu musimy rozwiązać serię zagadek wymagających korzystania ze specjalnych umiejętności obu postaci.
Zabawa sprowadza się do rozwiązywania zagadek polegających głównie na interakcji z otoczeniem. Na przykład jako płomyczek możemy topić lód a jako kamyczek jesteśmy w stanie rzucać płomykiem i przedmiotami jakie znajdziemy na mapie. Wraz z postępami w grze zyskujemy nowe umiejętności i trafiamy na nowe przedmioty które musimy używać do rozwiązywania zagadek i wydostawania się z kolejnych pomieszczeń. W założeniu robimy to w trybie kooperacji, gdzie jeden gracz steruje jedną z postaci. W przypadku kiedy gramy samemu korzystamy z opcji przełączania się pomiędzy promyczkiem i kamyczkiem. Nie jest to idealne rozwiązanie ale twórcy starali się ułatwić nam zadanie dzięki opcji chwytania się za ręce bohaterów co pozwala na sterowanie oboma stworzonkami naraz.
Największym problemem Pode jest kamera. Gra logiczna z odrobiną elementów platformowych na pozór nie wymaga bardzo dobrej pracy kamery. Niestety często zadania jakie musimy wykonać wymagają od nas precyzji w skakaniu czy celowaniu. Precyzji z którą można mieć problemy przez to jak usytuowana jest kamera. Obserwujemy akcję z takiego skoku że momentami bardzo trudno jest dobrze wymierzyć skok. Najgorsze jest to, że przez cały czas gry nie przyzwyczaiłem się do tej kamery i co jakiś czas miałem problemy z wykonaniem zadań. Sytuacja, w której wiemy co mamy zrobić ale powtarzamy tą samą sekwencję 5 razy bo nie wyszedł nam skok potrafi nieźle denerwować. Do tego dochodzi jeszcze mniejsza skarga, że czasami trudno domyśleć się o co chodzi grze. Najlepszym przykładem tego jest jedna z wcześniejszych zagadek, gdzie mamy poznać kombinacje do pewnych drzwi. Żeby to zrobić musimy trafić do mało widocznego bocznego korytarza, w którym znajduje się rozwiązanie zagadki. Ja tego miejsca nie zauważyłem przez dobre 10 minut gry i starałem się rozwiązać puzzle w oparciu o to co wydawało się być wskazówką.
Oprawa graficzna Pode jest świetna! Może to moja słabość do słodziutki okrąglutkich stworzonek przypominających mi to jak wygląda Kirby ale Pode mnie oczarowało. Zarówno pan skałka jak i promyczek słońca wyglądają jak dalecy kuzyni mojej ulubionej różowej kulki. Lokacje są równie przyjemne dla oka i patrzenie jak wymarłe miejsca przepełniają się zielenią jest naprawdę fajne. Grafika jest prosta i nie ma co liczyć na powalające efekty czy miejsca powodujące opad szczęki, ale ten słodki styl sprawia, że gra się bardzo przyjemnie.
Pode to całkiem przyjemny tytuł, który sprawdza się dosyć dobrze zarówno jako produkcja dla pojedynczego gracza jak i tytuł do ogrywania z drugą połówką. Interesujące zagadki, które wymagają odrobiny główkowania i trochę szczęścia przypominają mi gry z serii Lego a pogodne postacie sprawiają, że uśmiech sam ciśnie się na usta. Drobne problemy sprawiają, że rozgrywka nie jest idealna. Jednak Pode to produkcja, którą warto się zainteresować.