Fairy Tail - Danteveli - 31 lipca 2020

Fairy Tail

Stworzenie gry na licencji filmu czy serialu to dosyć trudne wyzwanie. W jakichś 90% przypadków otrzymujemy okropne produkcje, które tylko żerują na rozpoznawalnych markach. Reszta to głównie średniaki, w które można, ale nie trzeba zagrać. Bardzo rzadko pojawiają się też tytuły naprawdę dobre, które wyrastają ponad miano gry na licencji. Czy Fairy Tail dołączy do tego elitarnego grona?

Fairy Tail to manga z magazynu Shonen, która ładnych parę lat temu zdobyła wielką popularność. Dociekaliśmy się kilkuset odcinków anime i masy gier, które w większości przypadków nie zostały wydane poza Japonią. Teraz za sprawą Koei Tecmo otrzymujemy grę RPG osadzoną w świecie magów, wymarłych smoków i gildii.

Fabuła Fairy Tail rozpoczyna się gdzieś w połowie komiksu. Po koszmarnym wydarzeniu gildia magów Fairy Tail znika ze świata na 7 lat. Po powrocie bohaterowie muszą odbudować swoją reputację i udowodnić światu, że są najlepsi, w tym co robią. W skrócie i bez spoilerów mamy do czynienia z historią, gdzie grupa bohaterów musi zacząć od zera i powrócić na szczyt. Po drodze czeka nas jeszcze kilka innych historii, jakie wydarzyły się w mandze i anime.

Muszę przyznać, że byłem zaskoczony, tym jak poprowadzono tutaj historię. Fair Tail zakłada, że każdy grający ma pojęcie o świecie i bohaterach. Nie mamy tutaj wprowadzenia dla bohaterów ani relacji pomiędzy nimi. Świat nie zostaje przybliżony w najmniejszym stopniu. Nie zdziwię się, jeśli osoby niezaznajomione z anime lub mangą będą z początku zagubione. Zwłaszcza że mamy tutaj do czynienia z grupką kilkunastu bohaterów, a nie tylko jedną postacią, którą będziemy śledzić. Ja oglądałem kiedyś anime, więc miałem pewne podstawy, na temat tego co się dzieje. Jednak nie obejrzałem tyle odcinków, by od razu pamiętać wszystkie historie i relacje każdej z postaci pojawiających się w grze.


Postawienie na historię bez zabawy we wprowadzenia i powolne poznawanie bohaterów to interesująca decyzja, która pewnie zadowoli fanów. Zastanawiam się jednak czy to nie odstraszy tych, którzy chcą potraktować grę jako pierwszy kontakt ze światem Fairy Tail.

Rozgrywka opiera się tutaj o prosty schemat, wybrania questu z listy w naszej bazie, wyruszenia do odpowiedniej, malutkiej lokacji i wykonania zadania polegającego na pokonaniu przeciwnika lub zdobyciu jakiegoś konkretnego surowca/przedmiotu. Na tym opiera się większość gry i tylko kilka z misji przedstawionych w głównym wątku odejdzie od tego wątku. Pozostałe rzeczy jak rozbudowywanie naszej gildii, wykonywanie misji bohaterów czy budowanie relacji to praktycznie to samo co zwykłe questy. Brakuje tu trochę jakiegoś urozmaicenia lub większego zróżnicowania zadań.

Sytuacja jest w pewien sposób ratowana przez rozbudowany system walk. Mamy tradycyjne dla gier JRPG turowe potyczki, gdzie na zmianę wymieniamy się ciosami z wrogami. Unikatowymi elementami jest tutaj to, że przeciwnicy poruszają się po planszy, na której walczymy, co ma wpływ na skuteczność naszych zaklęć. Pozycje wrogów są ważne i część z naszych ataków pozwala na ich przesuwanie. Drugim ważnym elementem systemu walki Fairy Tail jest oparcie wszystkiego na zaklęciach. Naszymi bohaterami jest gildia magów, więc czary są tutaj podstawą a ataki fizyczne to jedynie dodatek wykorzystywany, gdy zabraknie nam MP. Tego powodu każdy z bohaterów ma dostęp do kilkunastu różnorodnych zaklęć.

Mam wrażenie, że takie coś wpływa w znaczący sposób na przebieg bitew. Ja jestem nauczony oszczędzać manę i zaklęcia na najtrudniejsze sytuacje lub walki z bossami. W Fairy Tail można sobie pofolgować i eksperymentować z czarami. Ten element zostaje rozbudowany przez łańcuchy ataków bazujące na poziomie relacji pomiędzy postaciami. Dochodzi do tego jeszcze tryb przebudzenia, gdzie nasza postać zostaje chwilowo wzmocniona i zmienia się jej wygląd. Mamy także dostęp do potężnych zespołowych ataków, które są rozbudowywane w trakcie gry i pozwalają na połączenie kilkunastu zaklęć i otrzymanie wsparcia od mistrzów naszej gildii.

W efekcie tego wszystkiego dostajemy system walki inny niż w większości podobnych gier. To daje Fairy Tail pewien powiew świeżości i sprawia, że schematyczne misje nie nużą tak bardzo, jakby mogło się to nam wydawać.

Przejście gry wraz z epilogiem powinno zabrać nam około 30 godzin. Nie jest to jednak koniec przygody z tym tytułem. Fairy Tail oferuje nam sporo dodatkowych misji i wyzwań, w tym najtrudniejsze potyczki z przeciwnikami już po zakończeniu części fabularnej. Do tego odblokujemy możliwość „prestiżowania” naszych magów, czyli wyzerowania ich poziomu po dobiciu do levelu 99, za co nagrodzeni zostaniemy lepszymi statystykami postaci. Dobicie do platyny, czy zrobienie wszystkiego na 100% to minimum 10 dodatkowych godzin poświęconych temu tytułowi. Otrzymujemy więc całkiem niezły wynik, jeśli chodzi o czas rozgrywki. Trzeba jednak liczyć się z tym, że gra może być monotonna przez małą ilość lokacji i niezbyt wiele rodzajów przeciwników, z którymi będziemy walczyć.

Grając w Fairy Tail bardzo łatwo zdać sobie sprawę, że mamy do czynienia z produkcją studia Gust. Tytuł oparty na popularnej mandze w wielu miejscach podobny jest do odsłon serii Atelier. Budowanie relacji pomiędzy postaciami to kluczowy element gry. Do tego nasza przygoda opiera się o schemat bazy, z której wypadamy na misje w pobliskie regiony. Mamy więc ciągłe powracanie do domu i nie ma tutaj uczucia wyruszenia na wielką przygodę. Ostatnim podobieństwem do cyklu Atelier jest system prostych misji, które są zapchajdziurą i opierają się o wyruszenie w dane miejsce i zdobycie jakiegoś surowca lub pokonanie przeciwnika. Te króciutkie zadania będziemy wykonywać bardzo często i bardzo często będziemy odwiedzać te same lokacje, robiąc praktycznie to samo co kilka minut wcześniej.

Fairy Tail to dosyć dziwna i unikatowa produkcja. Mamy mieszankę popularnej mangi i tego, co studio Gust robi najlepiej. Efekt jest jednak trochę nierówny. Z jednej strony system walki jest dosyć mocno rozbudowany. Z drugiej mamy zaledwie garstkę typów przeciwników i kilka lokacji, które będziemy odwiedzali w kółko. Podobnie jest z wieloma innymi elementami produkcji. Mam wrażenie jakby bardzo ambitny projekt, z jakiegoś powodu został na szybko wypchnięty na rynek. Czuć tak jakby twórcy nie mieli czasu na dokończenie swojej wizji i produkt skończony w 60% został rozciągnięty do pełnej gry. Przez to pozostajemy z uczuciem niedosytu.

W tym przypadku mówimy o grze, która mogła być genialna i należeć do elitarnej grupy genialnych gier na licencji. Coś nie poszło, tutaj jednak tak jak powinno i zostajemy pozostawieni z produkcją dobrą, która mogłaby być o niebo lepsza. Ja i tak bawiłem się bardzo dobrze i śmiało mogę stwierdzić, że Fairy Tail to jedna z najlepszych gier na bazie anime, w jakie możemy zagrać. Fani powinni być zadowoleni. Miłośnicy RPG też znajdą tutaj coś dla siebie. Chociaż w ich przypadku z początku może być trudno z połapaniem się, o co w tym wszystkim chodzi bo fabuła gry nie jest zbyt przyjazna dla osób nie zaznajomionych z mangą lub anime.

Danteveli
31 lipca 2020 - 10:42