Krótka piłka - Gnosia - Danteveli - 30 marca 2021

Krótka piłka - Gnosia

Kilka lat temu znajomi z Chin pokazali mi naprawdę fajną grę „planszową” - Wilkołaki. Prosty tytuł opierający się w głównej mierze na gadaniu ma w sobie to coś. Masa strategii, kombinowania, a także okazja do lepszego poznania tych, z którymi gramy. Trochę gier próbowało wykorzystać pomysł. Żadna nie zrobiła tego lepiej od niepozornej japońskiej produkcji zatytułowanej Gnosia.

Gnosia to dosyć nietypowy tytuł niezależny, który debiutował w Japonii na PlayStation Vita w 2019 roku. Gra okazała się sukcesem i została bardzo ciepło przyjęta przez graczy i krytyków, co zaowocowało portem na Nintendo Switch. Teraz ta nietuzinkowa produkcja łącząca w sobie Visual Novel z RPG i sesją w Wilkołaki/Mafię trafia na Zachód.

Nasz bohater budzi się z amnezją na statku kosmicznym pośród grupy kobiet. Dowiadujemy się o tajemniczym zjawisku, gdzie tak zwana Gnosia, czyli zainfekowani ludzie dążą do wyniszczenia gatunku. Po wykryciu tego zjawiska na naszym statku komputer pokładowy zgodził się na nietypowy układ. Pasażerowie grają w grę mającą na celu odkryć, kto został zainfekowany, zanim będzie za późno. Jest to jednak jedynie wierzchołek góry lodowej, gdyż po sukcesywnym wykryciu infekcji i zwycięstwie nasz bohater budzi się w tym samym miejscu z inną grupą ludzi i identycznym problemem. Czy to podróż w czasie, skakanie pomiędzy wymiarami czy jakieś inne zjawisko, gdzie jesteśmy więźniami niekończącej się gry? Naszym zadaniem jest dowiedzieć się, co się dzieje i przetrwać.

Fabuła Gnosia to taka układanka z tysiąca puzzli, gdzie zaczynamy z jednym kawałkiem ze środka. Zostajemy rzuceni na głęboką wodę, ale przynosi to naprawdę ciekawe efekty.

Rozgrywka jest tutaj dosyć unikatowa. Na początku zabawy tworzymy naszą postać wraz ze statystykami zdolności mowy i interakcji z innymi. Decydujemy o charyzmie postaci, zdolności do kłamania, spostrzegawczości czy skrytości. Z początku może to nie mieć większego sensu, bo nie ma zbyt wielu gier RPG, gdzie pojedynkujemy się na słowa. Gnosia to Visual Novel, gdzie poza czytaniem mamy sporo do roboty. Wynika to z tego, że większość gry to debaty na temat tego, kto jest zainfekowany. My bierzemy w nich czynny udział i mamy wpływ na to co się wydarzy. Nasze atrybuty wpływają na wypowiedzi i umiejętności oratorskie. Tworzy to bardzo ciekawą sytuację, gdzie, zamiast podążać ścieżkami wytyczonymi przez twórców, sami wpływamy na ciąg wydarzeń.

Nasza dedukcja, spostrzegawczość czy sympatia do danych postaci wpływa na to, kogo będziemy typować jako zainfekowanego podczas dyskusji. Każda debata kończy se głosowaniem, w którego efekcie jedna osoba podejrzewana jako Gnosia trafia do zamrażarki. Możemy zostać wprowadzeni w błąd, wytypować złą osobę lub od razu rozpoznać zagrożenie. Może się zdarzyć, że to my będziemy przegłosowani i nasza przygoda zakończy się bardzo szybko. Opcji jest sporo i ciągle coś się dzieje.

Dzięki takiej strukturze rund Gnosia nadaje się idealnie na kilkunastominutowe partyjki. Jednocześnie w tle pozostaje ciągle większa historia i sekret tego, dlaczego znajdujemy się w nietypowej sytuacji. Wraz z kolejnymi rundami poznajemy kolejne fragmenty układanki. Wychodzi to w bardzo naturalny sposób i muszę przyznać, że twórcom udało się sprostać nie lada wyzwaniu.

Gnosia to jedna z tych perełek, w które naprawdę warto zagrać. Mamy do czynienia z niezwykle oryginalnym i unikatowym pomysłem, który wyrywa się spoza typowych ram gatunków. Bardzo łatwo zauważyć, dlaczego akurat ta gra zyskała grono fanów. Na rynku po prostu nie ma drugiego takiego tytułu i Gnosia staje się przeżyciem. Szczerze polecam ten tytuł każdemu otwartemu na czytanie ścian tekstu.

Danteveli
30 marca 2021 - 08:03