Lil Gator Game

Wraz z wiekiem coraz trudniej znaleźć czas na dziecinne przyjemności. Praca, presja i codzienne trudny skutecznie zabijają naszego ducha i czynią świat znacznie gorszym, od tego z lat dziecięcych. Niestety trudno zachować radość i pozytywne nastawienie, jakie mieliśmy lata temu, gdy każdy dzień wiązał się z nową przygodą na podwórku. Lil Gator Game to produkcja o magii tamtych czasów i tym jak ważne jest umieć odpocząć i dobrze się bawić.

Lil Gator Game to niezależna gra przygodowa studia MegaWobble wydana w ramach inicjatywy
Playtonic Friends, które w tym roku dostarczyło nam kilka naprawdę fajnych indyków. Lil Gator Game przebija wszystkie dotychczasowe tytuły wydawcy i z miejsca staje się jedną z najsympatyczniejszych przygód, jakie przeżyłem w mijającym roku.

Fabuła Lil Gator Game jest naprawdę oryginalna i nie kojarzę zbyt wielu gier z podobnym pomysłem. Nasz główny bohater to radosny, zielony stworek, który jest jeszcze dzieckiem. Chłopiec uwielbia bawić się ze swoją starszą siostrą, która tworzyła epickie przygody w cudownych, wyimaginowanych światach. Wszystko jednak uległo zmianie, gdy siostrzyczka zaczęła dorastać i mieć inne zajęcia jak szkoła i praca. Teraz dziewczyna nie ma czasu ani dla braciszka, ani wspólnych przygód. Dlatego nasz pocieszny bohater decyduje się stworzyć własną zabawę, która będzie tak epicka, że zaintryguje też siostrę. Z pomocą swoich przyjaciół Lil Gator tworzy przygodę życia. Czy dzięki temu uda mu się wyrwać siostrę z wiru pracy?

Historia jest więc niezwykle bajkowa, ale zawiera też elementy życiowe i przesłanie o tym, jak ważna jest zabawa i radosne spędzanie czasu z najbliższymi. Mamy więc coś potencjalnie poruszającego i na pewno niezwykle uroczego i słodkiego. W tej kwestii Lil Gator Game wychodzi naprawdę mistrzowsko i robi naprawdę pozytywne wrażenie.

Rozgrywka Lil Gator Game inspirowana jest przez cykl The Legend of Zelda. Jest to ewidentne po ekwipunku naszego bohatera, dialogach i oczywiscie tym jak wygląda gameplay. Mamy przygodę w otwartym świecie, jakim jest wysepka, na której mieszkamy. Wykonujemy proste zadania dla naszych kolegów, by odblokowywać nowy ekwipunek i pokonywać potwory stworzone za pomocą wyobraźni i odrobiny kartonu.

Biegamy po małym świecie, napotykając barwne i zabawne postacie i wykonujemy ich questy. Czasem będzie to pokonanie jakiegoś stworka, innym razem znalezienie czegoś lub rozwiązanie prostych zagadek. Wszystko jest zabawne i zawiera sporo nawiązań do różnych gier. Nie spodziewałem się na przykład, że próba odkręcenia zaworu z wodą dla parku przerodzi się w policyjne dochodzenie, gdzie mam odkrywać kłamstwa w oświadczeniach kolegów i niczym Phoenix Wright podważać ich argumenty. Podobnych rzeczy jest w Lil Gator Game cała masa i większość z nich wychodzi bardzo zabawnie i sympatycznie.

Gra nie jest skomplikowana i specjalnie wymagająca, Całość to bardziej odkrywanie i poznawanie naszego otoczenia i zabawnych sytuacji. Sporo frajdy sprawia odkrywanie nowego sprzętu i umiejętności takich jak korzystanie z łapek przyssawek, które pamięta chyba każdy czytelnik Kaczora Donalda. Lil Gator Game jest niezwykle radosną produkcją i przekłada się to na prostą i sympatyczną rozgrywkę, napędzaną właśnie przez miłą atmosferę i odkrywanie kolejnych fajnych rzeczy.

Oprawa recenzowanego tytułu pasuje idealnie do tematyki. Lil Gator Game to kolorowa podróż do czasów dzieciństwa i gra świetnie oddaje to paletą kolorów, designem postaci i świata. Dodatkowo całość jest niezwykle przyjemna dla oka i stylowa. Lil Gator Game jest utrzymane w konwencji dziecięcej zabawy, dlatego naszym ekwipunkiem są przypadkowe rzeczy zabrane z domu, a potworami są jakieś kartonowe makiety na szybko pomalowane przez naszych kolegów. Postacie poruszają się w radosny sposób i wszystko ma ten wydźwięk zabawy. Jestem pod wrażeniem tego, jak ten tytuł wygląda i jak wiele pozytywnych emocji udało się zapakować w tę oprawę audiowizualną.

Lil Gator Game to cudna i słodka produkcja powracającą nasz w czasy, gdy grupka kolegów i wyobraźnia była wszystkim, czego potrzebowało się do szczęścia. Tytuł to naprawdę wspaniały ukłon w stronę beztroskich, dziecięcych przygód inspirowanych grami takimi jak The Legend of Zelda. To naprawdę urocza produkcja, która sprawiła, że cały czas byłem uśmiechnięty i oczarowany. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony tym tytułem i szczerze polecam go każdemu tęskniącemu za czasami dzieciństwa.