Trinity Trigger - Danteveli - 26 kwietnia 2023

Trinity Trigger

Wydawało mi się, że ten rok będzie należał do gigantycznych gier i najbardziej popularnych marek. Przed nami premiera nowej Zeldy, więc nie jest źle, ale jeśli mam pisać prawdę, to jak na razie moją uwagę bardziej przyciągnęły produkcje mniejsze i gry niezależne. Tytuły które można stosunkowo łatwo przeoczyć dają ostatnio do pieca. Trinity Trigger to najnowszy przykład tego stanu rzeczy. Gra, która należy raczej do niszy i zbyt wiele osób o niej nie słyszało, a powinno.

Trinity Trigger to tytuł najnowszej wydany przez Xseed Games czyli Marvelous Inc. Japońska ekipa na przestrzeni lat stworzyła i wydała całą masę perełek począwszy od Lost Dimension aż do raczej niedocenionego Way of the Samurai . Za tytułem stoi nieznane mi studio Three Rings, ale w jego skład wchodzą deweloperzy odpowiedzialni za tytuły takie jak Chrono Cross, Pokemon i Trials of Mana. Mamy więc do czynienie z doświadczonymi twórcami, którzy w swoim CV mają świetne produkcje. Trinity Trigger ma więc zadatki na bycie kolejną perełką RPG z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Trinity Trigger to historia trójki bohaterów w świecie, gdzie futurystyczne elementy połączone są z czymś wzorowanym na średniowiecznej Europie. Cyan, Elise, i Zantis muszą zmierzyć się z niezwykłym wyzwaniem jakim jest przeciwstawienie się woli bożków chaosu i porządku. Cyan jest bowiem wybrańcem chaosu i jego misją jest zmierzenie się z wojownikiem porządku by raz na zawsze zadecydować o stanie świata. Ktoś jednak chce zabić naszego bohatera przed wiekopomną konfrontacją ze swoim odpowiednikiem po drugiej stronie.

Mamy wiec całkiem oryginalną i pomysłową opowieść z odpowiednimi twistami co do typowej formuły JRPG. Nie wszystkie ciekawe pomysły zostają w pełni wykorzystanie i niektóre kwestie zostają zdecydowanie zbyt szybko pominięte i odłożone na bok, ale Trinity Trigger dostarcza ciekawej i wciągającej historii.

Rozgrywka to ewidentnie najmocniejszy element Trinity Trigger. Tytuł stawia na starcia w czasie rzeczywistym niczym w grach hack and slash w stylu cyklu Mana. Grając w pojedynkę możemy przełączać się pomiędzy postaciami i swobodnie atakować naszych wrogów różnymi kombinacjami ataków i broni. Zeby rozgrywka nie była tylko prostą siekanką w stylu Dynasty Warriors nasze bronie mają określoną ilość energii, która musi się zregenerować nim kolejne ataki będą miały pełnie mocy.

Całość sprawdza się naprawdę dobrze i sprawia dużo frajdy. Zwłaszcza jeśli ktoś ma dobre wspomnienia związane z podobnymi tytułami wydanymi na starsze generacje. Ja grając w Trinity Trigger przypomniałem sobie o całej masie podobnych gier od czasów SNESa do PlayStation 2. Nadal się w to gra świetnie i można powiedzieć że taki trochę japoński odpowiednik Diablo wypada cudownie.

Niekórzy mogą trochę narzekać, ze cały system walki mógłby być bardziej rozbudowany i skomplikowany. Pewnie dodałoby to Trinity Trigger więcej głębi, ale to co jest stawia na frajdę, a tego nie da się przecenić.

Trinity Trigger oferuje nam także lokalny tryb współpracy. Po pierwszych godzinach gry, gdy odblokujemy naszych kompanów, mamy możliwość pogrania w wariancie kanapowego co-op niczym w cyklu Mana, który był ewidentną inspiracją dla tego tytułu. Jest to fajny bajer i tylko troszkę szkoda, że nie ma także dodanej opcji rozgrywki online. Zwłaszcza gdy katuje się na Steam Deck bez podłączania sprzętu Valve pod większy telewizor czy monitor.

Graficznie Trinity Trigger prezentuje się całkiem ładnie. Całość ma ten nostalgiczny klimat i dosyć prosty design przypominający dawne czasy. Do mnie to przemawia i gra może nie robi piorunującego wrażenie, ale prezentuje się schludnie i całkiem przyjemnie dla oka.

Trinity Trigger to solidny tytuł w retro stylu przypominający wiele kultowych produkcji z Japonii. Gra jest naprawdę przyjemna i wciągająca. Jest tutaj bardzo dużo fajnych rzeczy i można pokusić się o stwierdzenie, ze Trinity Trigger będzie jedną z perełek tego roku. Bardzo zachęcam do sprawdzenia tej produkcji.

Danteveli
26 kwietnia 2023 - 18:17