Earth Defense Force 6 - Danteveli - 14 sierpnia 2024

Earth Defense Force 6

Obroniłem Ziemię już dziesiątki jeśli nie setki razy. Odpierałem ataki kosmitów, demonów, koniec świata, wojny i wszystko inne. Jedną z moich ulubionych serii na temat odpierania absurdalnej zagłady ludzkości jest Earth defense Force. Teraz na rynek trafia Earth Defense Force 6 a ja już zacieram ręce i zaczynam śpiewać hymn EDF.

Earth Defense Force 6 to najnowsza odsłona kultowej serii gier akcji, która od lat przyciąga graczy swoją unikalną mieszanką humoru, chaosu i walki z gigantycznymi owadami. Gra, stworzona przez studio Sandlot i wydana przez D3 Publisher, kontynuuje tradycję serii, oferując graczom jeszcze więcej absurdalnych starć, epickich bitew i niezapomnianych momentów.

Fabuła Earth Defense Force 6 jest, jak można się spodziewać, pełna absurdów i humoru. Gracze wcielają się w członków tytułowej Earth Defense Force, której zadaniem jest obrona Ziemi przed inwazją gigantycznych owadów i innych potworów. Historia jest pełna przerysowanych dialogów, kiczowatych scen i momentów, które wywołują uśmiech na twarzy. Choć fabuła nie jest głównym atutem gry, to jej lekkość i humorystyczny ton doskonale wpisują się w klimat serii.

Rozgrywka jest tutaj banalnie prosta. Wybieramy klasę postaci i nasz ekwipunek po czym ładujemy na mapie i nawalamy do wszystkich potworów. Kiedy już rozwalimy wszystkie bestie kończymy plansze i wracamy do menu pozwalającego zmienić postać i ekwipunek. Czynności te powtarzamy około 100 razy po czym ukończymy grę. Misje trwają od kilku do kilkunastu minut w zależności od poziomu trudności i ilości graczy.

Earth Defense Force 6 to czysta, nieskrępowana zabawa. Gracze mają do dyspozycji szeroki arsenał broni, od karabinów maszynowych po rakietnice i miotacze ognia. Każda broń ma swoje unikalne właściwości i zastosowania, co pozwala na eksperymentowanie i dostosowywanie stylu gry do własnych preferencji. W grze dostępne są również różne klasy postaci, takie jak Ranger, Wing Diver, Air Raider i Fencer, z których każda oferuje inny styl rozgrywki i unikalne umiejętności.

Cztery dostępne klasy to typowy żołnierz ze spluwą, latająca postać z jetpackiem, powolny opancerzony koleś z największymi giwerami i wojownik mogący przywoływać różne czołgi i pojazdy. Każdą z postaci gra się w trochę inny sposób i każda ma trochę inne zastosowanie. Moim faworytem jest Wingdiver – czyli najbardziej mobilna ale najgorzej opancerzona, latająca postać. Fajne jest to, że klasy świetnie ze sobą współgrają co można fajnie wykorzystać grając z innymi.

Jednym z największych atutów gry jest jej skala. Bitwy są ogromne, a liczba przeciwników, z którymi musimy się zmierzyć, jest imponująca. Gra oferuje ponad 147 misji, które można rozegrać zarówno solo, jak i w trybie kooperacji z innymi graczami. Tryb kooperacji jest szczególnie satysfakcjonujący, gdyż pozwala na wspólne planowanie i realizowanie strategii, co dodaje głębi i taktycznego wymiaru rozgrywce.

Podstawą zabawy jest zabijanie rożnych robotów, mrówek, pająków i kosmitów. Z pokonanych przeciwników co jakiś czas wypadają skrzynki z pancerzem zwiększającym nasza pulę punktów życia lub z nową bronią. Sprzęt przydzielany jest losowo i dopiero po ukończeniu misji wiemy co otrzymaliśmy. Dzięki temu jesteśmy zachęcani do eksperymentowania z tym co zabieramy na misje. Niektóre spluwy mają bardzo konkretne zainteresowanie podczas gdy inne są znacznie bardziej uniwersalne. Tak naprawdę nigdy nie wiemy czy dana pukawka okaże się czymś genialnym czy też bezużyteczną zabawką. O dziwo nawet strzelanie ze słabych spluw może sprawiać frajdę choćby ze względu na fajne efekty wizualne związane z demolką.

Pod względem graficznym Earth Defense Force 6 nie jest grą, która zachwyca realizmem czy szczegółowością. Grafika jest raczej prosta, a modele postaci i przeciwników przypominają te z poprzednich generacji konsol. Jednakże, to właśnie ta prostota i pewna kiczowatość dodają grze uroku i sprawiają, że jest ona tak charakterystyczna. Efekty specjalne, takie jak eksplozje czy zniszczenia budynków, są spektakularne i dodają dynamiki rozgrywce.

Dźwięk w grze również wpisuje się w jej humorystyczny ton. Dialogi są pełne przerysowanych emocji, a muzyka podkreśla epickość bitew. Efekty dźwiękowe, takie jak odgłosy broni czy krzyki przeciwników, są dobrze zrealizowane i dodają realizmu starciom5.

Cykl EDF od zawsze charakteryzował się stylistyką kina klasy b. Zarówno fabuła jak i wykonanie pozostawiają sporo do życzenia. Jednak nieskrepowana niczym rozwałka i masa fajnych broni sprawiają, że nie mamy do czynienia z totalnymi crapami. Ten typ gry najłatwiej chyba porównać do budżetowych horrorów, których mamy na pęczki. Filmy te nigdy nie będą wielką sztuką ale przy odpowiednim podejściu do tematu można przy nich bawić się naprawdę dobrze.

Jak dla mnie ta seria ma ten wyjątkowy urok i pomimo niezbyt zaawansowanej oprawy graficznej i potencjalnie monotonnych misji bawię się super. Walka z inwazją z kosmosu daje całą masę frajdy, rozwałka jest przyjemna i całość sprawdza się super jako produkcja dla odstresowania. Earth Defense Force 6 jest kolejną fajną odsłoną serii, która sprawdza się dobrze. Może nie ma tutaj zbyt wielkich zmian i nowości, ale jak dla mnie formuła serii jeszcze się nie wyczerpała i co jakiś czas postrzelam sobie do robali i kosmitów.

Earth Defense Force 6 to gra, która doskonale wpisuje się w klimat serii. Jest pełna humoru, chaosu i epickich bitew, które przyciągają graczy swoją nieskrępowaną zabawą. Choć gra ma swoje wady, takie jak przestarzała grafika czy powtarzalność misji, to jej mocne strony, takie jak skala bitew, humor i tryb kooperacji, sprawiają, że jest ona warta uwagi. Wiem, że ten cykl nie jest dla wszystkich i to dosyć specyficzne gry. Ja jednak uwielbiam je całym sercem i za każdym razem super się bawię. Earth Defense Force 6 dostarcza mi dokładnie tego, na co liczyłem i dlatego zachęcam do dania serii szansy.

Danteveli
14 sierpnia 2024 - 11:04