Jak dla mnie Kicktarter jest obecnie niczym złota rybka i zajmuje się spełnianiem nierzeczywistych do niedawna marzeń starych pecetowych pryków takich jak ja. Nowa przygodówka Tima Schafera i Roba Gilberta? Nie ma sprawy! Wasteland 2? Już się robi! Nowy thriller psychologiczny od Jane Jensen? Żaden problem! Już wkrótce może do nich dołączyć nowa odsłona przygód Texa Murphego. To jeszcze nic pewnego, ale są mocne przesłanki aby fani (do których sam się zaliczam) najsłynniejszego pecetowego prywatnego detektywa zaczęli już chłodzić szampana. Lub też raczej, pozostając wierni klimatom noir, zaczęli zamrażać kostki lodu do zmiękczenia smaku taniego Burbona.
Spekulacje rozpoczęły się od postu na forum największej społeczności fanowskiej serii, czyli:
- The Unofficial Tex Murphy Web Site
Użytkownik mieniący się Chrisem Jonesem (jeden z ojców cyklu i odtwórca roli Texa) stwierdził, że 20 marca wydarzy się coś ważnego. Dodał też, że przyszłość marki będzie w rękach samych fanów, co w oczywisty sposób wskazuje na Kickstartera. Ludzie małej wiary od razu zaczęli podważać prawdziwość tego posta, ale admin strony kategorycznie uciął te spekulacje, stwierdzając, że użytkownik ChrisJones jest dokładnie tym, za kogo się podaje.
To wystarczyło, aby napełnić moje serce nadzieją, choć wciąż nie odważyłem się wypowiedzieć tego na głos. Na szczęcie na jednej z izraelskich stron pojawił się news potwierdzający wszystkie powyższe informacje. Przede wszystkim jednak dołączony był do niego obrazek pokazujący kręcenie scenki na green screenie.
Nie jest to zdecydowanie żadne stare zdjęcie, gdyż obecny na nim Chris Jones w stroju Tex’a nie jest już młokosem, którego pamiętamy z poprzednich odsłon. To zdjęcie, w połączeniu z wpisem na fanowskim forum powoduje, że jestem prawie pewny, że jutro zostanie ogłoszony Kickstarter kontynuacji tego wspaniałego cyklu.
Ostatnią odsłoną serii był wydany w 1998 roku Tex Murphy: Overseer. Co gorsza, gra kończyła się klasycznym cliffhangerem, który do dzisiaj nie został rozwiązany. W planach było szybkie wyprodukowanie kolejnej części o podtytule Chance, ale niestety projekt nigdy nie wszedł w fazę produkcji. Studio Access Software zostało wkrótce potem wykupione przez firmę Microsoft, która zainteresowana była jedynie grami sportowymi tego zespołu.
Na szczęście, prawa do marki zostały u jej twórców. Dlatego gdy ci założyli nowe niezależne studio Big Finish Games, odżyła nadzieja na nową odsłonę Tex’a, co podsycane było przez samych autorów, którzy zaczęli dawać wskazówki o projekcie Fedora.
Sama fedora to oczywiście rodzaj kapelusza, którego nosiło wielu słynnych detektywów, wliczając to samego Murphego. Aby zgromadzić fundusze na produkcję gry Big Finish Games zajęło się projektami casualowymi, czego rezultatem była świetna seria składająca się z Three Cards to Midnight oraz Three Cards to Dead Time. Niestety, oba tytuły okazały się zbyt wymagające pod względem zagadek oraz poziomu skomplikowania fabuły i tym samym nie spodobały się niedzielnym graczom.
Teraz, dzięki sukcesowi kickstarterów innych legend branży pojawia się szansa dla Texa Murphego i mam nadzieje, że ją wykorzysta. Jeśli tak się stanie, to może liczyć na moje wsparcie i to wparcie na poziomie znacznie większym niż Brian Fargo i studio Double Fine. W końcu czego się nie robi dla starych przyjaciół?!