Opinie co do pierwszego odcinka najnowszego sezonu Gry o Tron wydają się być umiarkowanie pozytywne. Nie było tragedii ale też nikt nie wyskoczył z siedzenia by wykrzyknąć „wow”. Początek szóstej serii to jednak sporo nowych wątków i motywów, które mają potencjał na coś naprawdę interesującego. Dlatego też zabrałem się za oglądanie drugiego epizodu tak szybko jako tylko pojawił się on na stronie HBO.
Od razu powiem, że najnowszy odcinek podobał mi się bardziej od tego co widzieliśmy tydzień temu. Wynika to głównie z faktu, że skupiono się na interesujących postaciach i olano kompletnie najbardziej wnerwiające mnie bohaterki. Za to zaoferowano nam nowe wątki, powrót dawno niewidzianych postaci i całkiem fajny flashback (jeśli można tak to nazwać). Wisienką na torcie okazała się odpowiedź na część pytań jakie pojawiły się w mojej głowie pod koniec poprzedniego odcinka.
[spoilery]
Bran Stark sporo urósł od momentu kiedy go ostatnio widzieliśmy. Może to tylko moja pamięć ale bohater ten zamienił się z dzieciaczka w nastolatka. Już niedługo Hodor nie będzie mógł go ze sobą targać. Co prawda scena młodym Starkiem posłużyła nam głównie do tego by przypomnieć, że jeszcze jest w serialu. Fajnie jednak było chociaż na chwilę przenieść się w spokojniejsze czasy i zobaczyć Hodora jako dziecko. Straż Nocna to króciutka scena akcji, która pokazuje nam że nie warto wkurzać gigantów. Tyrion wraca z nietrafionymi żartami na temat męskości i opowiastką na temat tego jak bardzo chciał mieć smoka jako dziecko. Theon wraca do domu. Ogólnie u Greyjoyów dzieje się całkiem sporo. Mamy powrót zwariowanego brata, który informuje wszystkich że jest bogiem. Coś czuję, że w tym sezonie poświecimy więcej uwagi na to co się tam u nich dzieje. Arya jest dalej niewidoma ale chyba zalicza swój test z bycia nikim. Ramsey Bolton po raz kolejny udowadnia, że chcę wejść na listę najwredniejszych postaci jakie kiedykolwiek powstały. Nie wiem czy był chociaż jeden odcinek Gry o Tron, gdzie ten bękart nie robi czegoś nikczemnego. Tym razem padło na zamordowanie własnego ojca, jego żony i nowo narodzonego brata. Zapowiada się też na to, że Ramsey wyruszy z misją by zabić Johna Snowa. Nowy władca Winterfell obawia się bowiem, że istnienie kogokolwiek reprezentującego ród Starków utrudni mu drogę do władania północą.
Na koniec mamy oczywiście coś na co czekało wielu fanów. Koniec spekulacji na temat losów Johna. W ostatnich minutach tego odcinka dostajemy to czego się prawie wszyscy spodziewali. Melisandre wskrzesza dowódcę Nocnej Straży. Czerwonowłosa kobieta straciła wiarę w swojego boga ale Davosowi udało się ją przekonać do odprawienia rytuału. Trudno teraz oceniać jakie będą konsekwencje przywrócenia kogoś do życia. Na razie wiemy tylko tyle, że Snow nabrał powietrza.
[po spoilerach]
Tak przy okazji tego całego wątku bycia bogiem
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego odcinka. Odpowiednia mieszanka przelewu krwi, gadania i budowania kolejnych intryg sprawiła, że mimo późnej pory oglądania nie ziewnąłem ani razu. Zakładam, że to wynik braku obecności Matki Smoków, której z jakiegoś powodu strasznie nie trawię.
Nowy epizod pokazał mi, że do serialu da się jeszcze wpleść całkiem sporo wątków o których wielu widzów mogło zapomnieć. Na przykład cała kwestia z Żelaznym Bankiem z Braavos chyba kiedyś jeszcze powróci do serialu. Do tego wątek tajemniczych losów Hodora pozwala na stworzenie jakiegoś spin-offu czy innego bajeru koncentrującego się na jego historii. Może to on właśnie jest kluczem do całej sagi i na końcu to on zasiądzie na tronie i pojedna zwaśnione ze sobą krainy? W moim wypadku jest to zdecydowanie lepsze od alternatywy, którą jest więcej Khaleesi i jej (niezwykle powolny) marsz do zwycięstwa.
Jak wam podobał się ten odcinek? Macie jakieś teorie na temat tego co się będzie działo dalej? I najważniejsze moim zdaniem pytanie: Pamiętacie te wszystkie odniesienia do sytuacji i postaci, które pojawiły się w serialu lata temu?
Mi również drugi odcinek bardziej się spodobał od pierwszego. Szkoda mi tylko
spoiler start
Lorda Boltona, zabili drugiego obok Tywina najfajniejszego wrednego taktyka w serialu
spoiler stop
.
Mi się podobał ... BARDZO :)
szkoda ze tworcy poszli na latwizne
spoiler start
spodziewalem sie wiecej dramaturgii w ozywieniu Jona
choc moze mialo to inny cel:
- pokazanie widzowi ze moc Melisandre jest wieksza niz ona sobie zdawala
- uswiadomienie Melisandre ze Stannis nie byl wybrancem i jej zwatpienie w pana swiatla jest bledne. Teraz jes wiara moze powrocic z wieksza sila przy wspieraniu "nowego czempiona", choc tutaj jej role bedzie zdecydowanie mniej dominujaca niz to bylo w przypadku Stanissa.
spoiler stop
To co zrobił Ramsey było do bólu przewidywalne, z Jonem chyba każdy fan wiedział, że to co się stało w końcu się stanie tylko nie wiadomo w jaki sposób i w którym odcinku. W każdym razie odcinek jak najbardziej na propsie.
spoiler start
Nawet moja dziewoja się wkurzała jak w pewnym momencie mówię: "o patrz, Ramsey zaraz zabije tatusia" i za chwilę Bolton dostaje kose pod żebro. I na koniec odcinka "na bank odcinek skończy się na tym, że Jon otworzy oczy". Bang xD
spoiler stop
ak zwykle przy okazji premiery nowego sezonu odświeżyłem sobie książki. Zaprawdę, zastępowanie lore z książki kliszami dla tzw. murzynów i popkulturą jest bardziej wkurzające niż łopatologia przy przedstawieniu Wroniego Oka i przewidywalność kolejnych scen. Co tu mamy czego nie próżno szukać na kartach powieści?
Silna kobieta co nie potrzebuje chłopa
Prześladowania pederastów
Kościół patriarchalny zły
Suberbohater z gminu
Aha i jeszcze ulubiona Mary Sue wszystkich nastolatek wraca.
Słowem: rozwolność, brówność i sraterstwo z dyskretnym urokiem kazirodztwa w tle.
Najbardziej lamerska forma Nekromancji jaką kiedykolwiek widziałem w grach/filmach/książkach itp. Zero stresu, zero wycisku, tylko mycie włosów i kilka frazesów. Kufa nawet Yen(Wiedzmin 3) niemal zginęła przy 'przemianie' postaci a wszelkie opisy Nekromancji to masa trudnych obrzędów. Xardas mag 6 kręgu(najwyższego) tylko poznał tę tajmenicę.. niewielu ją zna i są to mroczni magowie, zazwyczaj bardzo wiekowi.. studiujący Nekromancję masę czasu. Takie coś powinno trwać wiele godzin. Wyczerpać a nawet ją zabić.. no kufa.. nie wierze, ze tak lamersko do tego podeszli. Niby serial stara się być inteligentny ale czasem widzą tylko głupich amerykanów jako widzów. Babka do tego nawet wątpiła w to czy się jej uda.. zero wiary, zero talentu(prócz kilku sztuczek z ogniem), nosz ja nie moge z tego ożywienia..
Byle zadolowić fanów płaczących nad tym idiotą Snowem :/
Scena była do bólu przewidywalna no ale na wszystkich bogów! trochę się postarać o więcej tak ciężko?
Zawiodłem się końcówką odcinka, mimo, że ogółem był fajny jak poprzedni.
jakbyście oglądali i czytali książkę a nie tylko mówili że czytali i oglądali to by wam się lepiej krytykowało, lamuchy :)
zachodnia kultura boli, więc płaczecie cebulowymi łzami.
Akurat cebulowy rycerz to jedna z moich ulubionych postaci, więc proszę nie obrażaj jej robiąc takie porównania...
Ja tam nie wiem, w jakim sensie Jon ożył. Zarówno w książce jak i w filmie było parę zmartwychwstań. Ale żadne nie było "równoważnym" przywróceniem zycia.
Kal Drogo - nieświadomy, żyjący trup (bynajmniej nie zombi)
Dondarion - tu nie do końca cena jest znana, niemniej za każdym razem coraz mniej człowieczeństwa,
Catelyn Stark - Jakaś bezrozumna furia, aczkolwiek za życia też inteligencją nie błyszczała (co Litlefiger w niej widział ?)
Wreszcie Świątynia w Bravos goszcząca Aryę - uwaga tu nie włada R'hllor .
JS ożywa, ale ciekawe czy w sensie Kala Drogo, Catelyn, czy raczej Dondariona. Ponadto, znaczyłoby to, że R'hllor jest właściwym Bogiem, a wątpię, czy agnostyk George M chciałby wykreować Boga w swojej powieści.
Tak czy inaczej z płonącymi uszami czekam na kolejny odcinek, R'hllor nie użyczył mi więcej płomieni.
Wreszcie obejrzałem i nie wiem jakoś z odcinka na odcinek przestaje chyba czuć ten klimat. :-(
spoiler start
Ten zamek ze starym, bujającym się, sznurowym mostem, łączącym dwa skrzydła...
Nad wielką przepaścią...
Selekcja naturalna IMHO
spoiler stop
1)Brienne w serialu dostała parę razy po gębie i tyle. Idzie przez świat niczym ser Arthur Dayne; kosi tuziny zbrojnych,
spoiler start
zabija królów i ratuje księżniczki.
spoiler stop
Brienne w książce to nieszczęśliwa brzydka baba, której umiejętności i magiczny miecz czasem pozwalają wygrać.
2)Książkowe monologi Cersei nt. "dlaczego nie urodziłam się facetem" to nie tylko comic relief ale ważny element w budowaniu jej wizerunku idiotki. W serialu jej makabryczna nieudolność jest słabo widoczna; a klęski przedstawiane jako skutek opresji ze strony złego patriarchalnego świata.
3) Kim u diabła była Miranda, jakimś serialowym odpowiednikiem oryginalnego Fetora?
4) Kwestii pozostawienia z całego Dorne
spoiler start
czterech trzecioplanowych w książce bab
spoiler stop
nie będę rozwijał, chyba widać już, że gdzie na kartach było pół tuzina wielowymiarowych postaci; w serialu zostaje jakiś groteskowy typ czy dwóch i facetka.
To se pomarudziłem
PS Areo Hoath Murzynem? WTF, gdzie Norvos a gdzie Wyspy Letnie.
Wielka szkoda że wskrzeszanie Jona ograniczono do paru mamrotów i spalenia włosów, liczyłem że twórcy pokażą nam jakiś fajny rytuał. Trudno.
Ogląda się, jak zawsze, fajnie. Martwi mnie jednak odpalanie postaci. Wydaje mi się że śmierć Boltona była niepotrzebna i dodana na siłę, zwłaszcza że sporo w ten charakter włożono pracy i "czasu antenowego". Czyżby brakowało pomysłów na niektóre wątki? Czas pokaże.
No i czy tylko mi się wydaje, czy panna Clarke pofolgowała sobie z pączkami przed zdjęciami? ;)
ciekawe jaki bedzie koniec dla Ramseya. Odetna mu lapki, wykastruja i wytna jezyk, jednoczesnie zakazujac jego ubicia tak aby kazdy mogl sie nad nim znecac jak nad bezpanskim psem czy moze znow pojda na latwizne i skonczy szybka smiercia bez mozliwosci refleksji nad swoimi uczynkami.
dla mnie zajebiście, tego się spodziewałem i to dostałem. Inne wątki i tak zawsze były na drugim planie
Co do dywagacji kto zasiądzie na żelaznym tronie, przypomnę ostatni odcinek drugiego sezonu kiedy Daenerys przebywa w wieży magów i ma wizję sali tronowej w Przystani. Pozbawiona dachu, przykryta grubą warstwą śniegu. Pusta i cicha.
Nadchodzi Zima.
(14) Ramsay będzie skazany na czytanie wątku dobra zmiana na forum GOL :D