Do oficjalnej premiery najnowszego dzieła studia Bungie - Halo: Reach pozostały niespełna trzy tygodnie. Tymczasem Microsoft ściga graczy, którzy korzystają z pirackiej wersji gry, jaka kilka dni temu pojawiła się w Internecie. To jednak nie wszystkie problemy giganta z Redmond. Koncern musi starannie pilnować także własnych ludzi. Podobno procedury bezpieczeństwa zostały zaostrzone po tym jak jeden z pracowników tłoczni wyniósł ok. 100 oryginalnych egzemplarzy gry, które następnie sprzedał na ulicy.