Obsidian Entertainment na gameplay.pl

Pillars of Eternity: Ja Już grałem

Fallout: New Vegas - RPG w wielkim stylu

W co gracie w weekend? #300: Fallout New Vegas - Postnuklearny odjazd na pustkowiach Mojave

Nawet zło może dawać radość – recenzja gry Tyranny

Pillars of Eternity II na dziesiątkę – 10 pomysłów na udany sequel

Recenzja Tyranny - mocny kandydat do wysokiego stołka

Jak sobie zepsuć każdego RPG-a. Krótki poradnik w jednym kroku.

Gambrinus ocenia: Alpha Protocol
75

Ilekroć zasiadam do nowego RPG-a przeżywam katusze. Wybór umiejętności, klasy postaci – a co za tym idzie stylu rozgrywki na kolejne paręnaście godzin – to dylemat, który przyprawia mnie o zimny pot i dreszcze co bardziej niesfornych części ciała. Problem leży w rozdźwięku pomiędzy moimi ulubionymi „rolami” (charyzmatyczny złodziejaszek czy też zwinny bydlak) a nieposkromioną chęcią zagrania INACZEJ, zrobienia czegoś wykraczającego poza mój ulubiony zestaw zachowań. Sytuacja powtórzyła się po raz setny z Alpha Protocol.

Od początku brałem pod uwagę najbardziej pasujący do gry archetyp Thortona: szpiega co i podkradnie się sprytnie i mocno w ciemię przyłoży, ale i pistoletem headshota zasadzi z parunastu metrów. Niestety, znowuż mnie wzięło na eksperymenty, i zamiast trzymać się lubianej i mocno wydeptanej ścieżki, stworzyłem woja przeznaczonego do mniej subtelnych rozwiązań. Karabiny i strzelby naraz postanowiłem rozwijać, tak aby na krótkim zasięgu z dwururki wypalić, a na większe odległości jedną celną kulą wroga do piachu posłać.

czytaj dalejGambrinus
28 lipca 2010 - 12:34
nowsze posty