W piątek o północy dobiegł końca roczny program, w ramach którego koncern Microsoft pozwolił użytkownikom systemów Windows 7 i 8.1 dokonać darmowej aktualizacji do Windowsa 10. Akcja, która obowiązywała przez rok, okazała się sporym sukcesem – wedle najnowszych danych dziesiątkę zainstalowano już na blisko 20% komputerów osobistych. Co ciekawe, w dalszym ciągu istnieje możliwość dokonania bezpłatnej aktualizacji systemu operacyjnego (dzięki, LifeHacker.com).
Podczas imprezy Summer Games Done Quick 2016 (w skrócie SGDQ 2016), speedrunner Blood Thunder spotkał się z przerwaniem swojej gry w BioShock. Była to legendarna aktualizacja systemu operacyjnego Windows 10. Pobił rekord czy był zmuszony przerwać grę?
Wyraźny entuzjazm, widoczny w tytule tego wpisu, jest co najmniej nie na miejscu w przypadku osoby stroniącej od RTSów. Osoby, która w całym życiu przeszła tylko Warcrafta III na kodach... i oryginalne Halo Wars. Zapowiedź "dwójki" elektryzuje mnie jednak z kilku, niejasnych na pierwszy rzut oka, powodów.
Od dłuższego czasu wiedziałem, że pobiorę i zainstaluję nowy system operacyjny Microsoftu, jak tylko specjalna aplikacja na mojej “siódemce” poinformuje mnie o takiej możliwości. Może i bym się wzbraniał, bo trochę ze mnie leń, trochę mam stracha przed zmianami i nigdy nie wiem, czy kolejny Windows będzie cokolwiek warty. Może i bym się wzbraniał… gdyby nie obiecane możliwości dla posiadaczy Xboxów.
Po kilku miesiącach dotarliśmy w końcu do dziesiątego odcinka Pani Krysi. Zatem nie pozostaje nam nic innego tylko świętować mały jubileusz serii, w której niczym taki wioskowy gawędziarz opowiadam jak to fajnie jest w pracy jako informatyk. Serwisant! Zresztą nie ważne, jakby tego nie nazwać jest to chodzenie po domach, firmach, różnych ludziach i naprawianie im sprzętu komputerowego oraz usuwanie problemów z systemem. Ups… (właśnie w tym momencie autor zorientował się, że to jednak nie jest 10 odcinek Pani Krysi). Cóż… Wine za taki stan rzeczy, mogę zrzucić na obecność cyfry dziesięć w tytule. Odgryzę się, pojadę po Widnowsie 10, ostro go skrytykuje... Nie, nie mogę pojechać po nim, jest za dobry. Ale może uda się to Pani Krysi, która wraz ze swoim komputerem zmierzy się z nowym systemem Microsoftu.
Zgodnie z prawami natury i planem wydawniczym Billa Gatesa oraz jego kolegów zbliża się nowy Windows. Zbliża się już tak bardzo, że Microsoft postanowił wydać wersję Technical Preview, którą może sprawdzić każdy. Ogólnie nigdy mnie nie bawiły żadne beta testy czy inne wczesne dostępy, ale z racji tego, że ostatnio bardzo podoba mi się kierunek w jakim zmierza korporacja z Redmond to postanowiłem wykorzystać swojego serwisowego laptopa i zainstalować na nim Windowsa 10. I jak wyszło? I jak będzie? Czy to będzie strzał w dziesiątkę?