Recenzja filmu Terminator: Mroczne przeznaczenie - to nie jest film dla fanów dzieł Jamesa Camerona
Terminator 6 zignoruje wydarzenia z ostatnich trzech filmów z serii
Linda Hamilton powróci jako Sarah Connor w Terminatorze 6
Tim Miller wyreżyseruje Terminatora 6
Arnold Schwarzenegger zagra w Terminatorze 6, ale nie jako T-800
Mroczne Przeznaczenie to z pozoru kino akcji w sam raz na jesienny wieczór. Jest w nim dużo strzelania w klimacie science fiction, są pościgi, jest nawet trochę krwi i przesłania dla politycznych przeciwników Donalda Trumpa. Problem w tym, że film ten nosi przedrostek “Terminator” i sam lansowany jest na realną kontynuację 2 genialnych odsłon, które zmieniły w swoim czasie kino. Jak w obecnej rzeczywistości odnajduje się obraz w reżyserii Tima Millera?
Gdyby odsunąć od niego na chwilę hasło “Terminator” i nie łączyć go z dylogią Jamesa Camerona (podpisującego się pod Mrocznym Przeznaczeniem jako producent) otrzymujemy typowego akcyjniaka na jeden raz, z podstarzałym ale wciąż jarym Arnoldem i kilkoma dynamicznymi scenami rozwałki. Nic tylko usiąść i oglądać oraz zadawać jak najmniej pytań “czy to ma sens?”.
Nie przestają docierać do nas kolejne wieści o szóstym już Terminatorze - i jednocześnie trzecim, nad którym pieczę sprawuje James Cameron. Nieco ponad tydzień temu dowiedzieliśmy się, że w obsadzie obok Arnolda Schwarzeneggera ponownie pojawi się Linda Hamilton, wcześniej poznaliśmy nazwisko reżysera obrazu, teraz zaś Cameron zdradził, w jaki sposób fabuła potraktuje wydarzenia z trzeciej, czwartej i piątej odsłony cyklu.
Ledwie przed tygodniem poznaliśmy nazwisko reżysera szóstego Terminatora, a już pojawiła się kolejna istotna dla fanów kultowej serii wiadomość. Jak donosi The Hollywood Reporter, do obsady produkcji dołączyła Linda Hamilton, która przed dwudziestoma pięcioma laty wcieliła się w rolę Sary Connor.
Doczekaliśmy się rozwikłania kolejnej zagadki związanej z szóstą odsłoną Terminatora. Z informacji udostępnionych przez firmę producencką Skydance Media wynika, że reżyserem widowiska będzie Tim Miller – twórca ubiegłorocznej, bardzo udanej ekranizacji przygód Deadpoola.
Arnold Schwarzenegger potwierdził w rozmowie z serwisem The Playlist, że wystąpi w szóstej odsłonie cyklu Terminator, dającej początek nowej trylogii. Tym razem aktor nie wcieli się jednak w T-800, którego grał w Terminatorze, Terminatorze 2: Dniu sądu, Terminatorze 3: Buncie maszyn i Terminatorze: Genisys. Szczegóły nie są znane, ale nieco światła na tę kwestię rzucił James Cameron, który będzie scenarzystą i wspólnie z Davidem Ellisonem wyprodukuje wszystkie trzy filmy.
Zdjęcia do szóstego Terminatora ruszą w marcu 2018 roku. 70-letni Schwarzenegger, który przed sześcioma laty przestał udzielać się na polu polityki, ma zatem dużo czasu, aby przemyśleć swoją rolę. O tym, jaka ona będzie, już krążą legendy. Według Camerona, który podjął ten temat w rozmowie z redakcją serwisu The Arnold Fans, może zagrać człowieka, który zainspirował Skynet do wyprodukowania cyborga T-800. Według reżysera dwóch pierwszych części Terminatora, jest to na tyle interesująca kwestia, że zasługuje na wyjaśnienie w kolejnym filmie z serii. Nic nie zostało jednak oficjalnie potwierdzone.
Terminator 6 nie tylko zapoczątkuje nową trylogię, ale też – o czym James Cameron poinformował na łamach portalu Express.co.uk – będzie kontynuować wątki, które nakreślono w Terminatorze: Genisys z 2015 roku. Z wcześniejszych pogłosek wynika, że szóstkę, a być może i kolejne dwie części, wyreżyseruje Tim Miller, znany szerzej z nakręcenia ubiegłorocznego Deadpoola.