Wszyscy znamy szaloną komedię z 1994 roku, w której Jim Carrey dał dowód komedianckiego geniuszu. Mało kto wie, że film powstał na bazie serii komiksowej z lat 1991-1995. Oryginalna Maska była bardziej brutalna, kapryśna i nieprzewidywalna. Polski czytelnik wreszcie ma szansę zajrzeć do źródła, a to, co w nim zobaczy, może przyprawić o zawrót głowy.
Sytuacja Glory nie jest godna pozazdroszczenia. Nawet jeśli na przednim siedzeniu trzyma wątrobę dla umierającego ojca, to wciąż ściga ją policjant sadomaso, strzelający ciekłym azotem gangster z germofobią i handlarz ludźmi, który planuje podwędzić przyrodzenie jej nowo poznanemu koledze.
"Bloodshot" w odsłonie jednego z najbardziej uznanych scenarzystów młodszego pokolenia Jeffa Lemire'a to barwna seria. W poprzednich tomach otrzymaliśmy przekrój najróżniejszych gatunków od klasycznej superbohaterszczyzny, przez madmaxowe postapo, po deathmatch niczym z gier komputerowych. Nadszedł czas na kulminację.
Gdy Glory dowiaduje się, że jej ojciec umiera na wątrobę postanawia zrobić wszystko, by calić mu życie. Jako była gangstera, zdolny mechanik (z szybką furą na zapleczu) i członkini gangu ciężarówek ma spore możliwości by zdobyć życiodajny organ. Co może pójść nie tak?
Bloodshot stracił wszystkie nanity, którym zawdzięczał swe nadzwyczajne zdolności. Powrót do człowieczeństwa przyjął z radością. Gdy media donoszą o mordercach bliźniaczo podobnych do jego dawnej postaci, poczucie odpowiedzialności bierze górę. Co może pójść źle, skoro pomaga mu dwójka zmyślonych przyjaciół?