Krótko i na temat na gameplay.pl

Krótko i na temat | XXXIII | Smutek po ukończeniu gry

Krótko i na temat | XXXII | W sandboksach czas płynie zupełnie inaczej

Krótko i na temat | XXXI | Uwielbiam tryb kooperacji!

Krótko i na temat | XXX | Z gier się nie wyrasta!

Krótko i na temat | XXIX | O tym z jakich powodów przeglądamy poradniki

Krótko i na temat | XXVIII | GRY - Nowe marki mają trudniej

Krótko i na temat | III | Lubicie single związane z multi?

Krótko i na temat to cykl omawiający kilka treściwych informacji skłaniających do przyjemnej dyskusji. Zawarte w nim będą pewne zagadnienia dotyczące w głównej mierze rozrywkę elektroniczną.

Dzisiejszym tematem jest coraz bardziej powszechne używanie wśród nowych gier łączenie trybu multi z rozgrywką jednoosobową. Pierwszą produkcją, w której ujrzałem taki styl były rozbudowane wyścigi samochodowe pod tytułem Test Drive Unlimited. W ciągu kilku ostatnich lat poznałem parę takich gier, jednakże w ich przypadku twórcy w inny sposób zaimplementowali takie rozwiązanie. Owy pomysł jest całkiem niezły, ale z wykonaniem bywa różnie. Poniżej dowiecie się, które z nich zaliczam na plus, a które na minus.

czytaj dalejRazielGP
28 listopada 2011 - 16:42

Krótko i na temat | II | Wewnątrz czy na zewnątrz?

Krótko i na temat to cykl omawiający kilka treściwych informacji skłaniających do przyjemnej dyskusji. Zawarte w nim będą pewne zagadnienia dotyczące w głównej mierze rozrywkę elektroniczną.

Uprzednio pisałem o wczuwaniu się w elektroniczne role, więc i dziś poruszę temat gier, ale w innym kontekście. Zapewne dla wielu z Was podczas wyboru danej produkcji bardzo ważnym elementem jest to czy będziecie mieli okazję kierować poczynaniami głównego bohatera w zamkniętych pomieszczeniach, czy na zewnątrz. Ja osobiście preferuje „outside”, ponieważ łatwiej jest mi zawiesić oko na widok zachodzącego słońca na tle palm niż na umeblowaniu pokoi. Na szczęście istnieją również i takie dzieła posiadające oba typy rozwiązań, co osobiście bardzo mnie cieszy.

Wewnątrz?

Oczywiście nie jest to w moim przypadku żelazna reguła, ponieważ istnieją wielbione przeze mnie gry będące niby z góry przekreślone przez moje upodobania (Max Payne) i takie, które powinny przypaść mi do gustu, a mimo to jest całkiem na odwrót - Far Cry 2. Niemniej jednak lubuje się w zwiedzaniu świata poza murami, ale niekoniecznie musi być to oczywiście sandbox. Half-Life 2 oferował hybrydę tego o czym piszę niniejszy artykuł. Rozgrywka była w pełni liniowa, bez otwartego świata niczym z "piaskownic", a mimo to bardzo wciągająca. Do dziś należy do mojej listy ulubionych gier, tak samo jak część pierwsza rozgrywająca się głównie w zamkniętych lokacjach.

czytaj dalejRazielGP
25 września 2011 - 15:51

Krótko i na temat | I | Wczuwacie się w elektroniczne role?

Krótko i na temat to cykl omawiający kilka treściwych informacji skłaniających do przyjemnej dyskusji. Zawarte w nim będą pewne zagadnienia dotyczące w głównej mierze rozrywkę elektroniczną.

Witam wszystkich bardzo serdecznie w pierwszej części „Razielogwozdki" poświęconej moim skromnym przemyśleniom. Ostatnio podczas rozgrywek w Chrome i Xpand Rally zacząłem porównywać przeżycia towarzyszące mi w konkurencyjnych produkcjach. Zauważyłem przy tym dość istotną cechę łączącą większość dobrze przygotowanych pod względem emocji gier. Mianowicie o wczucie się w daną rolę! Czy to w umięśnionego i napakowanego sterydami pakera z cynicznym uśmieszkiem, czy w niemego doktorka z łomem, ewentualnie w kierowcę rajdowego, bądź tego od nielegalnych wyścigów na ¼ mili.

Zgodnie z przepisami...

Jak już wcześniej wspomniałem, zauważyłem ostatnio, że podczas wirtualnych,  emocjonujących wyścigach samochodowych, moje ciało zaczyna samoczynnie wykonywać ruchy dokładnie  takie jakie towarzyszą mi podczas jazdy prawdziwym samochodem. Chodzi mi głównie oto, że gdy wchodzę wirtualnym pojazdem w ostry zakręt przy znacznej prędkości to moje ciało przechyla się w odpowiednią dla zakrętu stronę, tak jakby siły odśrodkowe miały na mnie wpływ. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pochylając się na boki mam wrażenie, że dzięki temu wyjdę cało z zakrętu - jak się jednak okazuje, jest to bardzo błędne myślenie. Jednak takie akcje sprawiają, że czuję ogromny fun z rozgrywki jaki dają mi niektóre gry. To jest coś niesamowitego i bardzo przyjemnego! Zapewne większość z Was, przede wszystkim mam tu na myśli fanów jednośladów, przeżywała dokładnie to samo! Poniżej zdecydowałem się wymienić kilka przykładów elektronicznych produkcji, które potrafiły doprowadzić mnie do takiego stanu. Oczywiście wszystkich gier nie ma sensu przeze mnie wymieniać, ponieważ liczę przede wszystkim na Wasze indywidualne wybory i gusta. Mnie osobiście uwiodły w taki sposób następujące tytuły: Need For Speed: Porsche Unleashed/Porsche 2000, Need For Speed: Shift, Xpand Rally, Colin McRae Rally 2.0, FlatOut 1 i 2 czy ToCA: Race Driver.

czytaj dalejRazielGP
21 września 2011 - 19:20
nowsze posty