Często lubujemy się w przedstawianiu Polski jako kraju pełnego absurdów, o których nie śniło się nawet największym filozofom. Są jednak państwa, gdzie gracze mają do czynienia z sytuacjami, o których nigdy byśmy nie pomyśleli. Jednym z nich są Niemcy. Przedstawię kilka absurdów z życia tamtejszych wydawców, producentów i graczy dotyczących cenzury gier.
Grało się swego czasu w Left 4 Dead, oj grało. To właśnie od gry Valve rozpoczął się mój płomienny romans z apokalipsą zombie, która trwa do dziś. Dzięki Left 4 Dead poznałem dreszczyk desperacji, który towarzyszy walce o przetrwanie w rozszalałej hordzie nieumarlaków. Do dziś pamiętam nerwowe przełykanie śliny, podczas przechodzenia gry na najwyższym poziomie trudności.
Left 4 Dead zrewolucjonizowało kooperację, wynosząc ją na inny poziom – nie wymuszając współpracy przez lipne sztuczki w stylu „podsadź mnie”, a osadzając kooperację w samym jądrze i mechanice rozgrywki. Left 4 Dead było po prostu za trudne, żeby dało się je przejść samemu, a na dodatek specjalni zarażeni mieli brzydki nawyk obezwładniania szlajających się pojedynczo ocalałych. Geniusz w czystej postaci.
Prawie dwa lata po premierze Left 4 Dead 2 światło dzienne ujrzał kolejny dodatek. Cold Stream zaczęło się jako dzieło jednego fana, ostatecznie jednak Valve postanowiło zainwestować w jego koncepcję i wypuścić kolejne DLC. Na pecetech dodatek jest całkowicie darmowy. Warto odkurzyć Left 4 Dead 2?
Kooperacja w grach staje się ostatnimi czasy coraz bardziej popularna. Co więcej, wiele tytułów pozwala na wspólne przechodzenie kampanii fabularnej. W tekście tym opiszę tytuły, przy których warto spędzić trochę czasu, grając w co-opie.
Zombie nie tracą na popularności i powracają w kolejnych produkcjach. W tym tygodniu użytkownicy polskiego Xbox LIVE mogą kupić taniej jedną grę i dwa dodatki, w których nieumarłych nie brakuje. Tytuły objęte promocją to Dead Rising 2: Case West, rozszerzenie Undead Nightmare do Red Dead Redemption oraz pakiet The Passing do Left 4 Dead 2.
Po raz kolejny zapraszam do Mojej Tuby, to program, podczas którego bawię się w taką delikatną werbalną publicystykę. Tematy niewymagające, omówione na spokojnie, mam nadzieję, że bez specjalnego zadęcia. Dzisiaj w tle leci Crysis 2, a dokładnie jedna z ciekawszych misji z całkiem przyjemnym zakończeniem. Przy okazji w nagraniu wziął udział mój syn, który niespodziewanie zainteresował się jednym z omawianych tematów.