Wraz z nastaniem chłodnych dni w przyrodzie zachodzą poważne zmiany. Niedźwiedzie idą spać, drogowcy są głęboko zaskoczeni, Kraków walczy ze Śląskiem w kategorii „kto spali więcej starych kaloszy w domowym piecu”, a połowa populacji traci rozdzielczość na twarzy, czyli popularnie mówiąc „niewyraźnie dziś wygląda”. O tej ostatniej przypadłości i sposobach walki z nią chciałbym poświęcić zdań tych kilka.
Czy gra jest w stanie rzetelnie przedstawić piekło, jakim jest choroba psychiczna? Jeśli tak, to czy nie przestaje wtedy jednocześnie być grą na rzecz przywdziania szat interaktywnego filmu? Razem z Senuą wybrałem się do piekła by znaleźć odpowiedzi na te i wiele innych pytań.
PlayStation VR udowadnia, że grzebanie wirtualnej rzeczywistości – czego dopuściło się w ostatnich miesiącach wielu graczy – jest zdecydowanie przedwczesne. VR, głównie dzięki urządzeniu firmy Sony, na nowo rozbudziło ciekawość tłumów. Niestety, tam gdzie tłumy, tam też choroby. Serwis DailyDot ostrzega, że korzystanie z zestawów wirtualnej rzeczywistości na wszelkiego rodzaju pokazach może rodzić rozmaite problemy natury zdrowotnej. I wcale nie mamy tu na myśli standardowych mdłości i zawrotów głowy.