Koniec roku - co czytaliście najchętniej - yasiu - 31 grudnia 2011

Koniec roku - co czytaliście najchętniej

Nieubłaganie rok bieżący dobiega końca. Już za kilka godzin zaczniemy się mylić, wpisując wszędzie daty z liczbą 11 jako oznaczenie roku, a ma być przecież 12. Ten rok był świetny dla graczy, wyszło całe mnóstwo rewelacyjnych tytułów i praktycznie każdy, mógł znaleźć coś dla siebie. Ale o tym nie zamierzam pisać, zarówno GOL jak i GP podsumowały wszystko tak jak trzeba.

Wychodzi na to, że jakbym pisał tylko o gotowaniu, to byłoby super!

Zerknąłem sobie dziś rano do statystyk mojego bloga. Dawno nic nie pisałem, więc dziwnym nie jest, że spadła liczba odwiedzających i ogólnie niewiele się dzieje. Niemniej, to fajna możliwość, żeby trochę podsumować blogowy rok, a w zasadzie ostatnie kilka miesięcy, bo statystyki zbieram dopiero od sierpnia. Nie będę wnikał w szczegóły, te nie są ważne, po prostu przypominam sześć najciekawszych Waszym zdaniem tekstów.

Najbardziej poczytnym artykułem na moim blogu okazała się druga część cyklu Ludologia Vulgaris dotycząca cen gier. Kolejne części cyklu oczywiście będą powstawać, ale oprócz znalezienia pomysłów na to, o czym pisać (łatwiejsza część) trzeba jeszcze zgrać ze sobą dwie, dość zapracowane osoby (trudniejsza część). Niemniej, cieszy mnie, że naprawdę długi tekst i do tego nie traktujący bezpośrednio o grach, zaliczył najwięcej odsłon. Część odwiedzających zapewne go przeczytała, bo średni czas spędzony na tej stronie to prawie dziesięć minut, w sam raz, żeby zapoznać się z treścią.

Ludologia Vulgaris II - Skąd się biorą ceny gier

Drugie miejsce i niewiele mniej odsłon od zwycięzcy to niedzielny przepis na pizzę. Cóż, gracze lubią pizzę, a i zwykli ludzie często szukają w sieci przepisu, jak to ustrojstwo przyrządzić. Cieszy mnie to i każe pamiętać, żeby w przyszłości gotując coś fajnego, robić fotki od początku. Bez tego nie ma co wrzucać przepisu, zdjęcia z pracy nad żywym (martwym w zasadzie) materiałem, to jest to.

Niedzielne gotowanie - pizza całkiem nie jak ze sklepu

Miejsce trzecie, o włos od przejęcia drugiego, zajął tekst, który osiągnął ten wynik zapewne dzięki prowokacyjnemu tytułowi. Tekst będący małą prowokacją trafił na podatny grunt i niektórzy chyba, zupełnie niepotrzebne, odebrali go wprost. Wyjaśniam więc, Dark Souls bardzo mi się podoba, jest świetną grą, ale na razie do niej nie wracam, bo nie mam na to czasu. Poza tym, Sheppard by się obraził.

Dark Souls - w skrócie, WTF?

Kolejne trzy teksty – żeby już Was nie zanudzać – to mieszanka, kino, filozofia i gotowanie. I tak na początek, miejsce czwarte, jeden z niewielu tekstów o filmach na tym blogu. Nie uważam się za jakiegoś wielkiego kinomana i o kinematografii piszę od wielkiej parady, ale w tym przypadku uznałem, że było warto. I rzeczywiście, moje wrażenia z dwóch świetnych filmów przeczytało całkiem sporo ludzi i mało tego, wyjątkowo spora część się z nimi zgadza.

Okazuje się jednak, że filozowanie o grach, też się sprawdza. Więc gotować i filozować - blog doskonały!

Trzecia odsłona Ludologii, traktująca o przyszłości gier, również spotkała się z waszym uznaniem. Nie ma chyba gracza, który nie zastanawiałby się, jak to będzie kiedyś wyglądało. Nie ma też gracza, którego twórcy nigdy nie zaskoczyli czymś nowym, niespodziewanym. I dobrze, o to chodzi w całej tej zabawie.

Ostatni z prezentowanych tekstów to znów gotowanie. Tym razem rzecz wyszła tak wyśmienita, że nawet brak zdjęć z procesu przygotowania mięcha nie powstrzymał mnie przed publikacją małych wskazówek, jak to przyrządzić.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się pisać więcej, ale na tematy które interesują nie tylko mnie, bo przeca zawsze miło, jak ktoś czyta to, co napiszę. Mam nadzieję, że Wam będzie się to dobrze czytało a sam ciekawy jestem, kiedy z niecierpliwością przestanę czekać na pierwszy komentarz pod nowo wrzuconym tekstem.

Miłej zabawy i wszystkiego nowego w Nowym Roku.

wszystkie grafiki w tym tekście pochodzą ze strony sxc.hu

yasiu
31 grudnia 2011 - 09:32