Na przestrzeni ostaniach dwóch lat przeżywamy prawdziwy renesans cyklu Yakuza. Premiera Yakuza 0 sprawiła, że seria nagle stała się popularna a zachodzie a Kiwami pokazało jak powinien wyglądać remake gry. Teraz na rynek trafia Yakuza Kiwami 2 i zanosi się na to, że dobra passa serii trwa w najlepsze. Kiwami 2 to tytuł, który wraz z pozostałym odsłonami serii powinien znaleźć się w bibliotece każdego gracza. Nie ma po co czytać reszty tego tekstu. Lepiej spożytkujecie te 3 minuty oglądając, któryś z trailerów gry.
Embargo na pierwsze teksty na podstawie finalnej wersji Yakuza Kiwami 2 zostało zniesione. Z tego powodu postanowiłem podzielić się kilkoma szybkimi uwagami na temat gry. Na dzień dzisiejszy można publikować tylko informację na temat 4 pierwszych rozdziałów gry co w moim przypadku oznacza około 6 godzin rozgrywki. Poniżej prezentuje kilka uwag na temat gry, zmian i nowości, które miałem okazję zobaczyć.
Chyba każdy czasem ma wrażenie, że w środku nocy słyszy lub widzi coś podejrzanego. Jednym przyjdzie do głowy włamywacz podczas gdy inni pomyślą o duchach lub innych zjawiskach paranormalnych. Zazwyczaj to nasza wyobraźnia płata nam figle i ubrania na krześle zaczynają po północy przypominać potwory. Czasem jednak zdarza się, że nasze zabawki na serio chcą nas zabić. Shut Eye to swego rodzaju poradnik co (nie) należy w takiej sytuacji uczynić.
Nikt nie może odmówić Nintendo pomysłowości. W końcu jaka inna firma stworzyłaby złą wersję swojej maskotki i nazwała ją prawie tak samo jak oryginał. Jakby tego było mało zła wersja Mario stała się kultową postacią i dzisiaj wielu graczy wyczekuje nowych produkcji z jej udziałem. Najlepszym dowodem tej bajeranckiej pomysłowości wielkiego N jest najnowsza, zakręcona gierka z tajemniczym klonem sympatycznego hydraulika. Czy WarioWare Gold jest tytułem dla którego warto odpalić nasze zakurzone 3DS'y?
Kilka lat temu padłem ofiarą dziwacznego snu. Znajdowałem się w jakiejś trumnie, zakopany kilka metrów pod ziemią. Miałem kilka chwil by się wydostać i przygotować na atak potworów, które pragnęły rozszarpać moją rodzinę. Każda próba walki z bestiami kończyła się moim zgonem i „restartem” w trumnie. Ten koszmar męczył mnie przez dobre kilka tygodni i nigdy nie udało mi się uratować swoich bliskich. Wspominam o tym ze względu na to, że recenzowana tym razem gra przypomniała mi o tamtym koszmarze. Czy oznacza to, że Dead Cells nie pozwala mi wypocząć i sprawia, że rano budzę się zlany potem?