Nie przeczytałam 52 książek w 2016 roku. Nawet nie brałam udziału w tym jakże popularnym w styczniu wydarzeniu promowanym na Facebooku. Wyrobiłam w sobie dyscyplinę cowieczornego czytania w łóżku i staram się utrzymywać formę w tym względzie - wyszło mi, że przez ostatnie 12 miesięcy pochłonęłam 32,5 książki. Jakie tytuły towarzyszyły mi w 2016 roku? Zapraszam do lektury!