Assault Gunners HD Edition na Nintendo Switch - Danteveli - 12 lipca 2018

Assault Gunners HD Edition na Nintendo Switch

Mam wrażenie, że Mars ma przewalony PR. Czerwona planeta nosząca imię boga wojny jest jednoznacznie identyfikowana z katastrofami i zagładą. A to zielone ludki z tej planety podbijają nasz świat a to nasza kolonizacja kończy się jakąś tragedią. Normalnie mamy do czynienia z kosmiczną wersją Japonii nieustannie podbijanej przez potwory, demony i duchy. Do zacnego grona gierek o niebezpieczeństwie Marsa dołącza switchowy port gierki z PlayStation Vita. Czy Assault Gunners HD Edition w końcu przekona Elona Muska, że trzeba zapomnieć o eksploracji kosmosu?

 W przyszłości kolonizacja Marsa stanie się rzeczywistością. Cały projekt będzie bliski sukcesu i terraformoowanie czerwonej planety będzie już na ukończeniu. Wtedy roboty zajmujące się dostosowaniem planety pod ludzkie potrzeby zwariują i zaczną stanowić zagrożenie nie tylko dla projektu ale i dla ludzkości. Z ratunkiem przyjdą wtedy specjalne siły stworzone do ochrony nas. Olbrzymie mechy uzbrojone po zęby będą ostatnią deską ratunku. Tak po krotce prezentuje się fabuła Assault Gunners HD Edition. Historia przedstawiona jest za pomocą tekstów pojawiających się pomiędzy kolejnymi misjami gry, więc twórcy nie postarali się o stworzenie przesadnie ciekawej opowiastki. W końcu większość pominie te kilka linijek jakie pojawia się na ekranie przez chwilę.

 

 Rozgrywka w tej grze jest stosunkowo prosta. Sterujemy mechem wyposażonym w arsenał i wraz z trzema towarzyszami sterowanymi przez AI ( z możliwością wydawania prostych rozkazów za pomocą d-pada) wykonujemy proste misję polegające zazwyczaj na eliminowaniu wrogów. Czasami musimy chronić jakiś przedmiot, dotrzeć w odpowiednie miejsce lub przejąc konkretne punkty na mapie lecz rozgrywka sprowadza się do strzelania w gromady robotów i kosmicznych czołgów. Urozmaiceniem całości jest system modyfikowania naszego bojowego mecha. Wraz z pokonywaniem kolejnych misji odblokowujemy nowe bronie i fragmenty maszyny pozwalające na tworzenie nowych kombinacji.

 Całość mocno przypomina japońskie budżetowe gry z epoki PlayStation 2, gdzie jeden prosty pomysł wałkowany był do bólu. W tym wypadku mamy ponad 30 kilkuminutowych minutowych misji, które dają nam grę na jakieś 4 godziny zabawy jeśli nie zależy nam na skompletowaniu wszystkich elementów mechów. Nie brzmi to może powalająco ale w przypadku gry traktujemy Switch jako konsolę przenośną jest to idealny wariant dla krótkich sesyjek w przerwach pomiędzy większymi i ciekawszymi grami.

  Assault Gunners HD Edition jedzie PlayStation 2 także z powodu tego jak gra wygląda. Tytuł oryginalnie wydany był na PlayStation Vita i prawdopodobnie z tego powodu wygląda jak coś co mogło powstać w czasach PS2. Wszystko jest takie nijakie i wygląda jak budżetówka, gdzie po najmniejszej linii oporu starano się stworzyć różne plansze. Mapy są pustawe i nieciekawe. Strona audio jest równie uboga. Gra posiada oryginalny japoński voice acting i tyle. Pobrzękiwania w tle są byle jakie a odgłosy broni nie przekonają nikogo.

  Nie ma co owijać w bawełnę, że ten tytuł to dość specyficzny średniak. Ja jednak cenie sobie gry tego typu i potrafię bawić się całkiem dobrze przy czymś takim. W końcu od lat zagrywam się w cykl Musou, ogrywam perełki jak Onichanbara czyEarth Defense Force. Myślę, że dla osób takich jak ja ta produkcja nie jest złym sposobem na wydanie 10$. Reszta powinna się zastanowić czy nie lepiej przeznaczyć tą kasę na coś ciekawszego podczas jakiejś wyprzedaży albo dołożyć do jakiejś poważniejszej gry wydawanej przez Nintendo.

  Assault Gunners HD Edition to gierka tania jak barszcz co jest sporym atutem w sytuacji, gdy za wiele gier na Nintendo Switch musimy przepłacać. Dodatkowo tytuł to nostalgiczna podróż w czasy Simple 2000 i innych japońskich budżetówek dostępnych na PlayStation 2. Jest to zdecydowanie specyficzna produkcja sprawdzająca się najlepiej w drobnych dawkach po jedna dwie misje naraz. Ja jednak bawiłem się przy tym tytule naprawdę dobrze. Nie jest to może poziom szalonej rozwałki jak w Earth Defense Force, ale fani tego typu gierek powinni być zadowoleni.

Danteveli
12 lipca 2018 - 16:36