Acquire Corp. to jedno z tych zapomnianych japońskich studiów deweloperskich. Firma ma na swoim koncie cudowne gry na PlayStation i PlayStation 2 z Tenchu, Shinobido i Way of the Samurai na czele. Niestety przejście do epoki HD nie było dla ekipy przesadnie udane. Acquire i ich tytuły popadły w zapomnienie. W epoce retro i gigantycznej nostalgii studio zdecydowało się uderzyć w klimaty swoich najgłośniejszych gier. Czy Kamiwaza: Way of the Thief będzie sukcesem na mianę przygód Ayane i Rikimaru.
Kamiwaza: Way of the Thief to remaster tytułu Acquire Corp, który pojawił się w 2006 roku na PlayStation 2. Gra wydana została tylko w Japonii, przez co niezbyt wielu graczy spoza Kraju Kwitnącej Wiśni miało okazję zagrać w tego duchowego następcę popularnych serii studia. Teraz tytuł trafia w nasze ręce za sprawą Nippon Ichi Software, które wydaje grę na PlayStation 4, Nintendo Switch i PC.
W grze wcielamy się w początkującego złodzieja o imieniu Ebizo. Bohater podczas misji z kompanami ze swojej organizacji doznaje szoku. Okazuje się, że bractwo szlachetnych rabusiów zmieniło swój styl. Zamiast okradać bogatych i dawać biednym organizacja stała się chciwa. Co gorsze ze złodziejów stali się mordercami. Ebizo ratuje życie pewnego dziecka, którego rodzina została zamordowana i porzuca swój fach. Po tym prologu akcja Kamiwaza: Way of the Thief przenosi się do momentu, gdzie uratowana dziewczyna jest nastolatką i traktuje dawnego złodzieja jak swojego ojca. Niestety dziewczyna zapada na ciężką chorobę. Ebizo musi powrócić do dawnego fachu, by uratować życie swojej przybranej córki.
Fabuła Kamiwaza: Way of the Thief jest całkiem ciekawa i pomysłowa. Zarys fabuły tytułu przypomina wiele klimatycznych historii o wykonaniu ostatniej misji dla dobra rodziny itd. W praniu wychodzi jednak trochę inaczej, bo przygody Ebizo to raczej komedia niż dramat. Nie ma tu też przesadnie dużo fabuły, bo gra skupia się na schemacie misji polegających na okradaniu różnych miejsc.
Rozgrywka przypomina tytuły takie jak Shinobido i Tenchu z odrobiną farsy z Way of the Samurai, czyli starsze produkcje studia Acquire. Kamiwaza: Way of the Thief oferuje nam szereg połączonych ze sobą lokacji, gdzie wykonujemy misje dla szajki złodziei. Kradniemy różne przedmioty, plus szukamy lekarstw dla naszej córki. Skradzione rzeczy możemy sprzedawać, by później kupować nowy sprzęt na kolejne misje. Jest też opcja darowania rzeczy na rzecz naszej wioski, by pozyskiwać szacunek mieszkańców.
Sama czynność kradzieży jest tutaj komiczna. Polega ona na atakowaniu przedmiotu. Nawalamy w coś i obserwujemy pasek życia danej rzeczy. Po „zabiciu” jakiegoś lampionu czy pudełka wpada ono do naszego worka. Okradanie ludzi też polega na atakowaniu ich. Wszystko to wygląda niezwykle zabawnie, a to tylko wierzchołek góry lodowej.
Nasz worek ze skradzionymi przedmiotami to swego rodzaju broń. Możemy go kopać, by powalać przeciwników lub strącać rzeczy poza naszym zasięgiem. Dodatkowo posiadamy zdolność akrobatycznego robienia fikołków, przez co możemy unikać strażników i tworzyć combo skradzionych rzeczy. Sporo dodatkowych zdolności można odblokować wraz z postępami w grze. Jest też ekwipunek w rodzaju fajerwerków zajmujących uwagę przeciwników. Ogólnie mamy całkiem spory zakres opcji tego, jak chcemy okradać otaczający nas świat.
Oprawa graficzna Kamiwaza: Way of the Thief to nostalgiczna podróż do czasów PS2. Mowa niby o remasterze starej gry, ale nie zmieniono zbyt wiele względem oryginału i tytuł wygląda jak coś z dawnych czasów odpalane na nowych systemach. Ma to swój niewątpliwy urok, ale może odstraszyć sporo osób. Z dzisiejszej perspektywy Kamiwaza: Way of the Thief nie wygląda zbyt ładnie.
Mam olbrzymi sentyment do Tenchu i Shinobido. Klimat tych serii był świetny, a rozgrywka naprawdę ciekawa. Kamiwaza: Way of the Thief nie uderza dokładnie w te same patenty, bo skradanie jest tutaj odrobinę inne i nie ma całkiem brutalnego eliminowania wrogów. Mimo to, w recenzowanym tytule czuć ducha tamtych produkcji. Brakowało mi takich gier i cieszę się, że miałem okazję zagrać w ten tytuł. Teraz liczę na pojawienie się jakiegoś nowszego tytułu w podobnych klimatach i z rozgrywką w tym stylu.
Kamiwaza: Way of the Thief to gra z epoki PlayStation 2 przeniesiona do współczesnych czasów. Grając w ten tytuł, czułem się, jakbym natknął się na perełkę z dawnych lat i żałuję, że nie wiedziałem o istnieniu tej produkcji lata temu. Tytuł ma gigantyczny urok i nostalgia do dawnych gier studia Acquire Corp jest powalająca. Niestety jest to miecz obosieczny. Osoby przyzwyczajone do współczesnych tytułów mogą mieć problemy z przestawieniem się na dawne reguły i do archaicznej grafiki. Mimo to warto dać temu tytułowi szansę, bo to kawał ciekawej i o