Horror ma wiele motywów przejawiających się w filmach, książkach i grach. Jednym z popularniejszych jest audycja radiowa, zazwyczaj w okolicach północy, gdzie prowadzący wysłuchuje strasznych historii lub dzieli się wskazówkami ze słuchaczami. Nie spodziewałem się, że przyjdzie mi sprawdzić grę wykorzystującą ten element straszaków. Jednak trafiłem na Killer Frequency i nie mogłem się oprzeć.
Killer Frequency to najnowszy projekt ekipy z Team 17. Gra swoja premierę będzie miała już na samym początku czerwca na Steam, konsolach a nawet platformach VR. Ja miałem okazję pograć trochę w wersję preview tego tytułu i już nie mogę się doczekać na pełną przygodę.
Tytuł rozpoczyna się słowami “Wybiła północ a Wy słuchacie audycji The Scream na 189.16” a my wcielamy się w rolę prowadzącego ten program. W okolicy grasuje groźny przestępca a jedna ze słuchaczek dzwoni do nas przerażona, że prawdopodobnie go widziała. My musimy pomóc i poprowadzić ja do bezpieczeństwa. Tylko czy nam się to uda?
Killer Frequency to dosyć unikatowy horror z perspektywy pierwszej osoby. Wcielamy się bowiem w DJ prowadzącego radiową audycję, który stara się pomóc osobom znajdującym się w typowych horrorowych sytuacjach. Mamy wiec sporo dialogów i większość gry spędzamy przy naszej stacji i mikrofonie. Mimo to musimy serwować wskazówki, pomagać w rozwiązywaniu zagadek i prowadzić słuchaczy do bezpieczeństwa.
Daje nam to naprawdę oryginalne i ciekawe podejście do horroru i motywów z kina grozy. Całosć moze się jeszcze bardzo rozkręcić bo widać tutaj jakieś większe intrygi i dziwne momenty, które prawdopodobnie zbudują z Killer Frequency naprawdę ciekawy straszak.
Dodatkowo mamy fajna atmosferę rodem z lat 80. okraszaną przyjemną dla oka i stylową oprawą graficzną. Dużo neonów i odpowiednie kolorki sprawiają, ze tytuł serwuje nam to co popkultura przyjęła za wygląd tamtej epoki. Nie miałem okazji żyć w tamtych czasach, ale kino utwierdziło mnie w przekonaniu, że cztery dekady temu tak wyglądał świat i Killer Frequency dobrze to oddaje.
Killer Frequency to kolejna pomysłowa i niezwykle przyjemna gra z dreszczykiem i elementami horroru od Team 17. Niedawno było arcyciekawe Dredge, teraz mamy ten tytuł. Jestem pełen podziwu dla rodziców serii Worms i tego jak dobre mają oko do interesujących gier.
Killer Frequency zapowiada się na bardzo ciekawy i oryginalny horror. Wydaje mi się, ze gra ma szansę wypłynąć i może nawet trafi do kanonu renesansu gatunku, który długo był pomijany przez wielu wydawców. 2023 szykuje się na naprawdę przełomowy rok z powrotem kilku wielkich IP i sporą ilością ciekawych projektów jak Killer Frequency. Ja już zacieram ręce na więcej przygody za mikrofonem.