Jimi Hendrix - Grand Master of Electric Guitar - Soulcatcher - 19 września 2010

Jimi Hendrix - Grand Master of Electric Guitar

Drogie dzieci, dawno temu zanim smok Justin Bieber i czarownica Hannah Montana splądrowali krainę zwaną Muzyka Rockowa, żył w Neverlandii wielki mistrz gitary elektrycznej, kreator magicznych riffów, wielki Jimi Hendrix. Właśnie minęła 40 rocznica jego śmierci. Tak wiem 40 lat to wieczność, ale dla mnie jego legenda nigdy nie umrze. Klimat wykonywanych przez niego utworów elektryzuje mnie, zachwyca i wzrusza do dziś.

Jimi Hendrix nawet jak na czasy w których żył był postacią bardzo kontrowersyjną. Narkotyki w każdej formie, alkohol i rozwiązły tryb życia doprowadziły go do tragicznej śmierci zaledwie w wieku 28 lat. Nagrał tylko trzy płyty studyjne i jeden album koncertowy (plus trochę materiałów z sesji), ale i tak w ciągu tych zaledwie kilku lat gdy grał, zapisał się w historii muzyki rockowej jako jeden z najwybitniejszych i najbardziej twórczych gitarzystów, wykonawców i kompozytorów.

Nie chcę oceniać stylu życia Hendrixa, uważam że był geniuszem który "spalił się" intensywnością swojej twórczości. Dla mnie osobiście jest wielki i jego muzyka zawsze kojarzy mi się z tym co najlepsze.

Hey Joe - Hendrix nie był jej autorem lecz jego wykonanie przeszło do historii. To jeden z moich ukochanych utworów.

All Along the Watchtower - kolejny mój ulubiony hit. Klip ma podłożoną wersję studyjną.

Purple Haze - kolejny mój ulubiony utwór, zresztą jak większość tego co grał i tworzył Hendrix.

Naprawdę kocham tego kolesia za to że dał mi tyle pozytywnych wibracji, przez większą część mojego życia.

Soulcatcher
19 września 2010 - 21:54