Red

I tak dalej...

najnowszepolecanepopularne

Jeszcze nowsze screeny z GTA V!

"Gracz" - to brzmi dumnie?

Bo każdy z nas swoją kupę ma...

Bad to the bone. Złym być...

Gry są za krótkie? Akurat!

Bo "fuck" brzmi lepiej...

Jeszcze nowsze screeny z GTA V!

Niespełna 10 minut temu do sieci trafiły nowe screeny z GTA V. Motocrossy, tennis i skoki na spadochronie - hobby jak się patrzy!

czytaj dalejRed
22 sierpnia 2012 - 15:18

"Gracz" - to brzmi dumnie?

Marzenie każdego gracza?

Gracz - to brzmi dumnie? Niestety nie dla wszystkich i nie zawsze. Tylko zastanawiam się dlaczego? Bo czy gry wideo, to nie hobby jak każde inne? Czy naprawdę należy w pewnym momencie odwiesić mysz/pada na kołku i zająć się czymś, co wydaje się bardziej dorosłe, poważne i odpowiednie do obecnego wieku?

czytaj dalejRed
22 sierpnia 2012 - 15:11

Bo każdy z nas swoją kupę ma...

Wielkie kupsko... gier.

Mija kolejny dzień, a ich przybywa. Pudełko za pudełkiem, płyta za płytą… Z każdą grą, czy to na nośniku fizycznym, czy też dopisanym do konta, budzi się we mnie coraz większy smutek, zaduma i świadomość nieuniknionego - czasu, którego upływ staje się niezwykle realny. I choć każdy z nas gospodaruje nim tak, jak potrafi, znajdując bezcenne chwile na własne hobby, to założę się, że w pewnej chwili i Wam musiało się zdarzyć ją zrobić: prywatną kupę wstydu złożoną z gier wciąż czekających na rozpoczęcie, bądź z tych wciąż nieukończonych. I choć to temat wielokrotnie już poruszany, to i ja wcisnę tu swoje trzy grosze...

czytaj dalejRed
20 sierpnia 2012 - 19:55

Bad to the bone. Złym być...

Złym być...

Zainspirowany tematem omawianym w tvgry.pl dotyczącym najlepszych czarnych charakterów w grach, sam zacząłem się zastanawiać nad najbardziej pamiętnymi oponentami, których spotkałem. Postaciami jakże ważnymi i napędzającymi nas, graczy, do działania. Wszak nie od dziś wiadomo, że bohater jest tak dobry, jak jego przeciwnik. Bo kim byłby Batman bez Jokera, Shepard bez Żniwiarzy czy... Microsoft bez Apple? Nic więc dziwnego w tym, iż w co drugiej produkcji growej występuje ktoś, kto do postaci wroga numer jeden aspiruje. Historia pamięta całe zastępy najróżniejszych czarnych charakterów, lecz tylko kilku z nich osiągnęło status niezapomnianych, czyli nie tych, których po prostu nie lubimy, lecz tych wywołujących silne emocje - wzbudzających podziw, szacunek, grozę bądź nawet… sympatię. Psychopatyczni, bezwzględni, przebiegli, tajemniczy - ci skrojeni od początku na "bad guy'a" i ci ujawniający swoje prawdziwe oblicze z zaskoczenia. Z jakimi typami łotrów mamy do czynienia w grach wideo? Zastanówmy się…

czytaj dalejRed
18 sierpnia 2012 - 21:27

Gry są za krótkie? Akurat!

Ponoć 90% z nas odwiesiło kapelusz i lasso na kołku przed ukończeniem RDR....

Gracze narzekają. Twierdzą, że kiedyś gry były lepsze, miały więcej klimatu, wkładano w nie więcej serca i dostarczały więcej emocji. Tytuły sprzed lat to długie oraz wymagające produkcje, które zmieniły się w to, co mamy obecnie - produkcje zbyt łatwe, zbyt szablonowe i zdecydowanie za krótkie! Gry zabierają nam za mało czasu, tak? Bullshit! 

czytaj dalejRed
18 sierpnia 2012 - 00:16

Bo "fuck" brzmi lepiej...

A kto umarł, ten... nie dubbinguje!

Spolszczania gier ostatnimi czasy uznaje się za standard. Produkcje z polską wersją językową wydawane na wszystkie trzy najważniejsze platformy (PC, PS3, X360) już nie szokują i nie zaskakują nikogo. I bardzo dobrze. Tylko taki obrót rzeczy gwarantuje to, iż więcej ludzi z daną produkcją się zapozna - wszak nawet teraz ze znajomością języka Szekspira bywa różnie. Właśnie dlatego nikt w branży nie dyskutuje nad koniecznością lokalizacji gier. Te po prostu powinny być tłumaczone. Inną kwestią jest natomiast sposób spolszczania. Lokalizacja kinowa czy pełna? Oto jest pytanie…

czytaj dalejRed
16 sierpnia 2012 - 22:47

Gra jest świetna - sześć na dziesięć, czyli o "oceniaczkach" słów kilka

Te bezcenne "oceniaczki"...

Od zawsze ludzie korzystając z czegoś czy używając jakiejś rzeczy, wydają na jej temat określoną opinię. Nie inaczej jest w przypadku obejrzanego filmu, przeczytanej książki czy ukończonej gry. Recenzje, bo o tych opiniach myślę, często bywają wyrocznią decydującą o tym, czy sięgniemy po dany produkt. Rzeczowa opinia na dany temat może przekonać, bądź skutecznie zniechęcić potencjalnego odbiorcę do zapoznania się z pewną rzeczą, grą. Taka recenzja zwykle zostaje podsumowana oceną. Tzn. "oceniaczki" stały się naprawdę ważne - tak ważne, że niekiedy przysłaniają tekst właściwy.

czytaj dalejRed
15 sierpnia 2012 - 22:33

Would you like a piece of pie? Czyli o DLC słów kilka...

Co by tu wyciąć...

Długi proces tworzenia, pożerający ogromne środki finansowe oraz nerwy deweloperów i wydawców gier. Gorączkowe dopinanie zobowiązań,  terminów, które i tak w trakcie produkcji nieraz ulegały zmianie. Hektolitry wypitej kawy, paczki spalanych papierosów, zarwane noce - ale jest! Gra - ukochane, tak długo wyczekiwane dziecko studia, spoczęło na półkach sklepowych. Koniec? Nie, to dopiero początek... 

czytaj dalejRed
14 sierpnia 2012 - 11:03

Ja ją gdzieś widziałem, czyli o niespodziankach growych, a w zasadzie ich braku

Cóż za niespodzianka...

Ależ doczekaliśmy czasów. No ale przecież tego chcieliśmy. Wielkich koncernów, przemysłu miast rzemiosła i olbrzymich budżetów. Rynek growy miał się stać poważny i voilà - oto jesteśmy tego świadkami. O czym truję? O absolutnym braku niespodzianek. 

czytaj dalejRed
13 sierpnia 2012 - 11:59

Quo Vadis RPG?

Dokąd zmierzasz, RPG...

Zastanawiając się nad tekstem powitalnym, który zainauguruje nowy, gameplayowy blog, przez moją głowę przemknęły pomysły na te sztampowe i oklepane zlepki zdań. Myślałem nad zapowiedzią zbliżającej się gry, recenzją tej obecnej na ryku, bądź o małym powrocie do przeszłości…  Rozmyślając o ukończonych tytułach, jak też nad tymi, które dopiero mają zawitać na sklepowe półki, okazało się, co zdaje się oczywiste, że tytuły nawiedzające moje myśli są erpegami. To ten gatunek gier lubię najbardziej i to na nim się wychowałem. Historię, rozwój postaci czy wykreowany świat w grach odkąd sięgam pamięcią stawiałem wyżej od akcji. Deus Ex, Alpha Protocol, Planescape: Torment, seria The Elder Scrolls, Gothic, rodzimy Wiedźmin, kosmiczny Mass Effect - nad tymi tytułami zarywałem noce, one pochłaniały mnie bez reszty, im poświęcałem większość wolnego czasu. Ten szybki przekrój przez ostatnio i onegdaj ukończone gry nakłonił mnie do pewnej refleksji, którą pozwolę się z Wami podzielić. Otóż "erpegi" uległy i ulegają  ostatnimi czasy ogromnej ewolucji. Jakiej?

czytaj dalejRed
12 sierpnia 2012 - 21:56