Jak to FIFA i CoD zamieniły się miejscami
Granie offline jest passé? - Trochę o przyszłości singleplayer.
PayDay 2 nie nadaje się dla samotnika
Adaptacja na terenie wroga - recenzja drugiego epizodu kampanii ArmA III
15 isotnych wad kampanii Battlefield 4
Świeże spojrzenie na kampanię Call of Duty: Ghosts
W piątym odcinku Rojopojntofwiu rozmawialiśmy o naszych preferencjach co do konkretnych trybów gier. Wymienialiśmy poglądy na temat Singla i Multi. Razem czy osobno? Opinie były podzielone, dysputa zacna. Dzisiaj chciałbym pogawędzić o czymś innym, ale podobnym. Skupmy się na przygodzie dla pojedynczego gracza, biorąc na celownik głównie erpegi i niektóre strzelanki. Wolicie przemierzać wirtualny świat jako samotny wilk (Wiedźmin, seria Gothic, Risen, Titan Quest, itp.), czy grupą śmiałków o różnych profesjach (seria Dungeon Siege, Dragon Age, KOTOR-y, Baldury, Neverwintery, Tormenty, Drakensangi i inne)? Pokuszę się o zestawienie wad i zalet proponowanej przez twórców mechaniki eksploracji krain i poznawania fabuły. A więc, solo czy grupą? Chętnie poznam Waszą opinię. Podzielę się również swoją. Zapraszam.
Witajcie ponownie. ROJO powraca. Co zaserwuje Wam dzisiaj jego taca? Bierzemy pod obiektyw dwie skrajności! Lubimy to robić w samotności, czy może lepiej, gdy z kimś? He, He. Nie kochani, nie o tym będzie mowa :) Pamiętajcie, że cykl dotyczy gier :) Nie wstępnych, lecz komputerowych przypominam :) No to jedziemy!