Plants vs. Zombies 2 ma już niemal 25 milionów pobrań [INFOGRAFIKA]
Badland – gra, w którą powinieneś zagrać na swoim smartfonie/tablecie
Pokémon GO - kompendium wiedzy (niepotrzebnej)
Łamigłówki z Adamem Jensenem – minirecenzja Deus Ex GO
Do odważnych świat należy - recenzja gry Braveland
Fallout Shelter na PC - jak zainstalować?
Edmund McMillen, połówka studia Team Meat, potwierdził na Twitterze, że ruszyły prace nad dotykową wersją Super Meat Boy’a. Mięsny zespół zastanawiał się, czy warto podjąć takie wyzwanie i zmierzyć się z trudną do opanowania materią ekranów dotykowych. Trudną, bo nie sprawdzającą się najlepiej w „klasycznych” grach wybitnie zręcznościowych, którą bez wątpienia jest konsolowa i pecetowa platformówka o przygodach mięsnego chłopaka. Czego możemy się spodziewać? „Zupełnie nowej gry” – zapowiada McMillen.
W zasadzie o każdej szufladce mieszczącej gry wideo można powiedzieć, że brakujej jej świeżego mięsa. Nawet, jeśli pojawiają się jakieś nowe, soczyste kąski, zazwyczaj szybko przykrywa je warstwa niezbyt apetycznego czegoś, przypominającego sprzedawane w sklepie mieszanki bigosowe. Dla grających na telefonach komórkowych jest nadzieja na całkiem soczysty kawał mięsa który będzie można sobie radośnie pomacać.
Całkiem niedawno – bo pod koniec zeszłego roku – nabyłem telefon którego główną zaletą – obok błyskawicznie rozładowującej się baterii – jest system Android. Co to oznacza dla gracza, wiadomo. Dostęp do przeogromnej biblioteki gier, głównie nie wartych większej uwagi, ale zdarzają się na szczęście wyjątki. Rozważań nad tym, dlaczego gry na komórki cieszą się taką popularnością było wiele i jeszcze więcej się pojawi. Z mojej strony tylko jedna (na razie) teza, dotycząca części mobilnych gierek. Ciekawe, czy się zgadzacie.
*w kategorii gier mobilnych wydanych na urządzenia z systemem Android.
Nintendo i Sony chwalą się możliwościami swoich konsol 3DS-a i PlayStation Vita, które otworzą przed graczem nowy świat: rzeczywistość rozszerzoną (z ang. „augmented reality”). Poszczególne gry wyglądają ciekawie, a jednak nie są niczym nowym dla posiadaczy smartfonów. Wyobraźmy sobie następującą sytuację.
Jest późny wieczór. Młody mężczyzna odziany w czarną bluzę z kapturem wbiega na podwórko i zerka na trzymany w ręce telefon. Rozgląda się i rusza szybko w stronę garażów, pod czujnym okiem osiedlowej młodzieży, pijającej piwo koło ławki. Grupa odprowadza wzrokiem nieznanego osobnika z niemałym rozbawieniem. Czyżby szukał zaczepki?
Posiadacz średniej klasy smartfona, którego zresztą dzierży mocno w prawej dłoni, nie szuka zwady z mieszkańcami podejrzanego osiedla, chociaż zdaje sobie sprawę, że o tej porze sporo ryzykuje. Co tak ważnego kryje się pomiędzy garażowymi ścianami? Odpowiedź może być zaskakująca: duchy, przeciwnicy z gry o rozszerzonej rzeczywistości.