Edmund McMillen, połówka studia Team Meat, potwierdził na Twitterze, że ruszyły prace nad dotykową wersją Super Meat Boy’a. Mięsny zespół zastanawiał się, czy warto podjąć takie wyzwanie i zmierzyć się z trudną do opanowania materią ekranów dotykowych. Trudną, bo nie sprawdzającą się najlepiej w „klasycznych” grach wybitnie zręcznościowych, którą bez wątpienia jest konsolowa i pecetowa platformówka o przygodach mięsnego chłopaka. Czego możemy się spodziewać? „Zupełnie nowej gry” – zapowiada McMillen.
Parę dni temu deweloper, z którym przeprowadziłem wywiad parę miesięcy temu (na temat The Binding of Isaac), potwierdził, że zaczął prace nad grafiką do dotykowej wersji SMB, czyli Super Meat Boy’a. McMillen dodał też, że grę stworzy ze swoim kolegą z Team Meat, czyli Tommy’m Refenesem. „Gra będzie działała naprawdę inaczej od klasycznej wersji” – wyjaśnił deweloper. Wiemy, że zmieni się zarówno sterowanie, jak i szata graficzna. McMillen przygotował nowy motyw wizualny, ale jeszcze nie pochwalił się swoim pomysłem.
Przed kilkoma godzinami McMillen podał parę szczegółów na temat projektu. Producent podkreślił, że otrzymamy w 100% nową grę, będącą przeróbką Super Meat Boy’a na urządzenia dotykowe. Z oczywistych względów będzie grało się w nią inaczej niż w oryginał. Twórcy kładą jednak nacisk na podobne akcenty – mobilna gra ma ucieleśniać wszystko to, z czego słynął Meat Boy. McMillen dodał, że to tylko mniejszy, poboczny projekt, który studio Team Meat podejmuje przed rozpoczęciem prac nad większa grą, określaną jako Game2.
Siłą konsolowego i pecetowego pierwowzoru jest dokładne oraz przemyślane sterowanie, dzięki któremu mamy niemal pełną kontrolę nad sytuacją. Ogromną zaletą gry jest też specyficzna konstrukcja poziomów – to krótkie, często jednoekranowe labirynty z pułapkami i przeciwnikami. Porażka w takich warunkach nie jest bolesna, bo od razu wracamy do gry i jesteśmy w samym centrum „akcji”. Super Meat Boy nie jest jednak łatwy – niektóre „bonusowe” etapy wymagają w nim wręcz nadludzkiej koordynacji i pełnego skupienia.
Wygląda na to, że mobilny Super Meat Boy zmieni się w wielu aspektach, aby działał równie płynnie i bezproblemowo jak na większych platformach. Spodziewam się uproszczenia sterowania i wyeliminowania z gry konieczności dokładnego manipulowania postacią. Być może Meat Boy będzie poruszał się na pewnym półautomacie, a naszym zadaniem będzie przede wszystkim odpowiednie wykonywanie skoków? A może deweloper przygotuje specjalne zestawy poziomów, dostosowane do specyfiki urządzeń przenośnych?
Odpowiedź na te pytania poznamy zapewne za kilka tygodni, bo Edmund i Tommy z Team Meat raczej nie chcą ugrzęznąć w projekcie na długie miesiące. Z tym bywa różnie, o czym wiedzą twórcy opisywanej przeze mnie gry Out There Somewhere. Ten mały, poboczny projekt miał zająć Amorze i Pedro ze studia MiniBoss zaledwie parę tygodni. Grę wypuszczono dopiero po roku. Miejmy nadzieję, że Meat Boy zawita na komórki i tablety szybciej.